Arnhem przejmuje długi swoich mieszkańców

Arnhem przejmuje długi swoich mieszkańców

 

 

O czymś takim zapewne marzyliby wszyscy zadłużeni. Gmina Arnhem postanowiła wykupić długi mieszkańców dystryktu Immerloo. Jakie warunki musieli spełnić zadłużeni, by wziąć udział w tym projekcie? Po prostu chcieć. Gmina nie stawiała w tym zakresie żadnych obostrzeń. Jak mówią urzędnicy „Chcemy rzucić wyzwanie nowemu sposobowi radzenia sobie z zadłużeniem”.

Skąd ten pomysł

Arnhem Immerloo to jeden z najbiedniejszych rejonów w całej Holandii. Wielu ludzi żyje tam z dnia na dzień, licznym po opłaceniu rachunków i rat nie starcza od pierwszego do pierwszego. W efekcie egzystują w pewnego rodzaju błędnym kole. Zadłużają się, by spłacać rachunki i nie mają pieniędzy, np. na termomodernizację, która by te rachunki ograniczyła. Dlatego też lokalne władze chcą im pomóc. W najbliższych 2 latach chcą przejąć długi co najmniej 60 tamtejszych gospodarstw domowych.

 

Coś nowego

Na łamach naszej strony już kilkukrotnie pisaliśmy o podobnych pomysłach. Ten jednak jest swoistym novum. Dotąd gminy zawsze chciały coś w zamian. Odkupywały długi od mieszkańców, ale ci musieli spełniać określone warunki. Gmina stawała się więc wierzycielem. Ludzie nadal byli zadłużeni, tylko że wpłacali pieniądze na inne konto. Teraz ma być jednak inaczej.

 

Czysta karta

Eksperyment ten wkracza na zupełnie nowy poziom. By wziąć w nim udział, rodziny muszą mieć problemy ze spłatą długów, muszą mieć duże długi i muszą mieć dzieci. To ostatnie kryterium wiąże się z tym, iż miasto chce zwalczać ubóstwo pokoleniowe, tak by dzieci nie pozostawały z długami rodziców.
Po wyborze rodziny taki dług jest spłacany, dzięki specjalnym darczyńcom i funduszom z prywatnych fundacji działających w mieście i sponsorów. (Środków na spłatę zadłużenia nie można bowiem wziąć od tak z kasy gminy. Budżet ten bowiem należałoby wyrównać) To zaś oznacza, iż uczestnicy programu zaczynają z „czystą kartą”. Ich zadłużenie po prostu znika z dnia na dzień. Gmina nie staje się więc wierzycielem. Gmina umarza długi komunalne, a ze zebranych przez fundację pieniędzy spłacane są pozostałe zobowiązania.

Doradztwo

Oprócz spłaty zadłużenia gminy oferują oddłużonym, nieobowiązkowe doradztwo finansowe. Chodzi o to, by znów nie popadli w podobne tarapaty. By udało im się znaleźć pracę, zacząć żyć normalnie, a nie w spirali zadłużenia, jaką wpadli. Wszystko to ma pomóc nie tylko dorosłym, ale i też dzieciom. Długi odczuwa bowiem cała rodzina. Ludzie popadają w depresję, a zacieśnianie pasa sprawia, iż często cierpią też na tym dzieci.

Nowy standard? Czy to więc oznacza, iż można się zadłużać i liczyć na to, że miasto zajmie się wszystkim? To, co robi Arnhem to eksperyment. Jeden odosobniony projekt. Ciekawostka, na którą baczną uwagę zwraca cały kraj. Jeśli zakończy się ona powodzeniem i rodziny te wyjdą na prostą, być może inne gminy również pójdą tą drogą. Na pewno jednak to nie nastąpi w najbliższym czasie.

 

Źródło:  Nu.nl