Amber Alert w Amsterdamie zaginął 8-latek
W sobotni poranek funkcjonariusze policji ogłosili Child Alert. Powodem było zaginięcie ośmioletniego chłopca z Amsterdamu. Dziecko bowiem zniknęło już w piątkowy wieczór. Nocne poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu. W efekcie więc stróże prawa postanowili powiadomić o sytuacji całe społeczeństwo. Działania te zaowocowały pozytywnym skutkiem.
Nic nie wiadomo
Jak wskazuje policja z racji happy-endu nie mogą oni powiedzieć zbyt dużo w tej sprawie. Malca udało się odnaleźć kilka godzin po ogłoszeniu alarmu. Chłopiec w dobrym zdrowiu trafił do domu, sprawa zaś jego zaginięcia została zamknięta. W efekcie policja, powołując się na prywatność i dobro dziecka, nie informuje o szczegółach całej sytuacji.
Piątkowe zaginięcie
W sprawie wiadomo więc jedynie, iż maluch miał wrócić do domu w piątkowy wieczór. Godziny jednak mijały, a chłopca nie było. Rodzice postanowili więc wezwać policję i rozpocząć poszukiwania. Te początkowo były prowadzone tylko siłami oficerów. Obszar potencjalnego zaginięcia przeszukiwano z ziemi i z powietrza. Gdy do soboty, do godziny 8 rano działania te nie przyniosły żadnych rezultatów, zdecydowano się na wprowadzenie Amber Alert, czyli holenderskiej wersji Child Alert. Ma on na celu powiadomienie jak największej liczby mieszkańców kraju o zaginionym. Wszystko po to, by utrudnić działania ewentualnemu porywaczowi. Alarm ten bowiem wszczyna się, gdy służby uważają, iż dziecku grozi niebezpieczeństwo.
Gino
Tak było, np. gdy zaginął Gino. Wtedy jego podobiznę można było zobaczyć w metrze, na przystankach autobusowych. Zdjęcia 9-latka pojawiały się również w programach informacyjnych. Wtedy jednak akcja zakończyła się niepowodzeniem. Chłopiec został szybko odnaleziony, był jednak niestety już martwy. W przypadku zaś ośmiolatka ze stolicy wszystko zakończyło się happy-endem. Policja podziękowała więc za czujność mieszkańcom i zakończyła sprawę.
Jak często ogłaszany jest Amber Alert?
Amber alert istnieje w Holandii od 2008 roku. Dzięki współpracy policji i służb informatycznych system dociera do milionów dorosłych obywateli. Jego dystrybucja opiera się na wysyłaniu sms’ów, informacjach w mediach społecznościowych, bilbordach, poczcie elektronicznej, radiu. W efekcie wiadomość o zaginięciu dociera do 89% pełnoletnich obywateli.
System używany jest średnio 2 razy w roku.