5 osób ginie w wypadku busa na A4

Kolejne tragiczne wieści z autostrad. Tym razem do poważnego wypadku busika doszło w Polsce. Zdarzenie miało miejsce na 54 km autostrady A4 w kierunku Zgorzelca.

Wyjazd do pracy

Bus na ostrzeszowskich (woj. wielkopolskie) tablicach rejestracyjnych jechał w niedzielę autostradą A4 w kierunku granicy. Na jego pokładzie znajdowało się 7 osób. Pasażerowie jechali podjąć pracę we Francji. W pewnym momencie około godziny 7 rano, na 54 km autostrady A4 w kierunku Zgorzelca kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Srebrny opel vivaro wypadł z drogi, kilkukrotnie koziołkował, by w końcu dachować, zatrzymując się na płocie odgradzającym autostradę od okolicznych pól i zarośli.

5 osób ginie w wypadku polskiego busa na A4.

Tragiczny bilans

Na miejsce zostały natychmiast wysłane jednostki ratunkowe z Legnicy, Chojnowa i Bolesławca. Akcję wspierał również śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, który lądował na zatrzymanej w obu kierunkach autostradzie A4.

Przybyli na miejsce ratownicy zobaczyli tragiczny widok. Bus na skutek turlania się był po prostu w strzępach. Wszędzie dookoła walały się porozrzucane części z wraku pojazdu i rzeczy jadących w nim pasażerów.

 

Gdy medycy dotarli do zakleszczonych w oplu pasażerów, okazało się, że czterech z nich poniosło śmierć na miejscu. Pozostałe trzy były w stanie krytycznym, ciężkim i średnim.

Zaraz po wyciągnięciu jednego z pasażerów medycy rozpoczęli reanimację, ale po chwili musieli przyznać się, iż niestety przegrali walkę o życie człowieka. Bilans więc,w zaledwie kilkanaście minut po wypadku, wzrósł do 5 ofiar.

Mężczyzna w bardzo ciężkim, ale stabilnym stanie został zabrany przez załogę LPR do  Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej, we Wrocławiu. Tam ofiara znajduje się na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.

Ostatni z mężczyzn jadących busem został przewieziony karetką do szpitala w Bolesławcu. Jego obrażenia są duże, ale niezagrażające życiu.

Ofiary z Wielkopolski i Dolnego Śląska

Autostrada A4 w stronę granicy była zablokowana przez kilka godzin. (Nitkę w kierunku Wrocławia i Opola udostępniono po zakończeniu akcji ratowniczej). Policja prowadzi śledztwo mające na celu ustalić, co było przyczyną wypadku. Nieoficjalnie mówi się o tym, iż kierowca mógł zasnąć za kierownicą lub na skutek zbyt dużej prędkości stracił panowanie nad pojazdem. Policja na chwilę obecną nie chce zdradzać personaliów ofiar. Wiadomo jedynie tyle, że trzech zmarłych pochodziło z Wielkopolski, dwóch pozostałych zaś z Dolnego Śląska.

To kolejny tragiczny wypadek polskiego busa w ostatnim czasie. Parę dni temu, na niemieckiej autostradzie, podobny busik dosłownie wbił się w jadącego przed nim tira.