5 na 15 holenderskich miast nie radzi sobie z bezdomnymi

Bezdomni umierają na ulicach Rotterdamu

Badania przeprowadzone przez redakcje NU nie napawają optymizmem. Informacje z Holandii zebrane przez ten portal pokazują, iż wiele dużych Niderlandzkich miast nie radzi sobie z pomocą dla bezdomnych.

Jak pokazują wyniki badań opublikowane przez redakcję NU.nl, z racji na stale zwiększającą się liczbę bezdomnych w tym kraju, duże miasta królestwa tulipanów często nie radzą sobie z bezdomnymi. Konkluzja ta to efekt najnowszych informacji z Holandii uzyskanych na podstawie badania przeprowadzonego w 15 największych gminach tego kraju.

Armia zbawienia

Nie tylko gminy mają problemy z pomocą bezdomnym. Również organizacje pozarządowe coraz częściej rozkładają bezradnie ręce. Armia Zbawienia, zapewniająca w wielu dużych miastach własne przytuliska i schroniska dla osób bez dachu nad głową, również mówi o przepełnieniu. Rzecznik Armii ze smutkiem potwierdza, iż ani oni, ani żadne inne organizacje czasem nie są w stanie nic zrobić. Gdy ktoś zgłasza się do nich w poszukiwaniu ciepłego kąta, a brak jest wolnych miejsc, obdzwaniane są okoliczne placówki. Czasem jednak i to nic nie daje. Wtedy pozostaje tylko namiot w lesie, most czy ławka w parku.

Kwestie prawne

Do tak dużego obłożenia w największych gminach kraju przyczyniły się obecne przepisy. Bezdomni, którzy po raz pierwszy poproszą o pomoc w danym regionie, mają prawo do pierwszego przyjęcia w miejscu, w którym się znajdują. To oznacza, iż bezdomny z Velno przybywając do Amsterdamu, może tam szukać pomocy. Pomoc społeczna w Amsterdamie, jeśli tylko są warunki (wolne łóżka), nie może mu odmówić noclegu zasłaniając się tym, iż człowiek ten jest „nietutejszy”. Dopiero po kilku dniach zapada decyzja, czy takiej osobie można zaoferować schronienie w mieście, do którego przybył, czy też powinien on go szukać w rejonie, w którym jest zarejestrowany.

Wszystko to powoduje pewnego rodzaju „turystykę” wśród bezdomnych. Wielu z nich uważa bowiem, że w dużych miastach są lepsze perspektywy. To zaś kończy się tym, iż metropolie takie jak Haga czy Rotterdam mają znacznie utrudnioną sytuacje niż małe miejscowości. W skrajnych przypadkach (pogoda, duże miasto), czasem nawet 40% potrzebujących nie umie znaleźć w nocy dachu nad głową.

Kwestie finansowe

Są jednak też pewne pozytywne informacje z Holandii. NU wskazuje, że pięć gmin chce stworzyć dodatkowe miejsca noclegowe, pomimo wiążących się z tym kosztów. Przykładowo Haarlem wskazuje, że gmina rozważa budowę kolejnej noclegowni, nawet pomimo tego, że obecnie i tak wydaje na pomoc bezdomnym więcej, niż dostaje od władz krajowych.

Bezdomność w Holandii

Najnowsze informacje z Holandii wskazują, że w kraju tym znajduje się obecnie ponad 40 000 bezdomnych. To zaś oznacza, iż liczba te wzrosłą ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich 10 lat. W 2009 roku niderlandzcy statystycy mówili tylko o 18 tysiącach ludzi bez dachu nad głową. Rosnące jednak koszty wynajmu mieszkań i kryzys migracyjny sprawił, że coraz więcej ludzi znajduje się na ulicy.