2 Polaków straciło życie w tragicznym wypadku w Oudesluis

2 Polaków traci życie w tragicznym wypadku w Oudesluis

Bardzo smutne wiadomości docierają do nas z Oudesluis. To tam w tragicznym wypadku zginęło dwoje naszych rodaków. Śmierć na obczyźnie poniosła 66-letnia kobieta i 18-letni chłopak. W wypadku zostało rannych jeszcze kilku innych naszych obywateli.

rozliczenie podatku z Holandii

Ofiary

Policjanci we wtorek poinformowali, iż oprócz ofiar śmiertelnych ciężko ranna została 57-letnia Polka. Czwartą ofiarą w poniedziałkowym wypadku była nasza 51-letnia rodaczka. Kobieta ta na szczęście doznała tylko lekkich obrażeń

 

Miejsce zderzenia

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek na skrzyżowaniu Keinsmerweg z Grote Sloot, w Oudesluis. Auto wiozące cztery osoby zderzyło się z samochodem prowadzonym przez 41-letniego mężczyznę z Anna Paulowna. Mężczyzna ten nie doznał żadnych obrażeń. Jego auto pozostało na drodze. Samochód z Polakami wpadł zaś do przydrożnego kanału.

 

Akcja ratunkowa po tragicznym wypadku

W akcję ratunkową momentalnie włączyli się postronni kierowcy, którzy wyciągnęli pokrzywdzonych z wraku. Następnie, za pomocą auta-dźwigu, rozbita maszyna została wyłowiona z wody. Czwórka rannych została natychmiast przekazana przybyłym na miejsce służbom pogotowia, które zawiozły poszkodowanych do szpitala. Tam jednak nie udało się uratować życia 66-latki i 18-latka.

Przyczyna wypadku

W poniedziałek zaraz po wypadku, mającym miejsce o godzinie 6:30, policja nie zdradzała, kim są ofiary. Wskazała jedynie, iż ludzie ci podróżowali wypożyczonym samochodem i że nie byli to Holendrzy. Dopiero na następny dzień oficjalnie wskazano, iż chodzi tu o Polaków. Takie opóźnienie wiązało się najprawdopodobniej z procedurą dotyczącą powiadomienia rodzin zmarłych w pierwszej kolejności. Niderlandzka policja musiała wieść o tragicznym wypadku przekazać najpierw krewnym ofiar, a dopiero potem mediom.

 

Co jednak doprowadziło do wypadku? Kierowca samochodu, z którym zderzyli się Polacy, trafił na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Treść jego zeznań nie jest jednak znana.
Policja informuje, że poszukuje kierowcy szarego kombi. Miał on bowiem rozmawiać z pasażerami na krótko przed tragicznym wypadkiem. Człowiek ten na rondzie przy krematorium w Schagen zatrzymał samochód z czwórką przybyszów znad Wisły i zwrócił im uwagę, że zapomnieli włączyć świateł. Po tej reprymendzie, auto już z włączonymi światłami pojechało dalej.

Mgła

Samochód z czwórką migrantów powinien być więc dobrze widoczny na drodze. Z drugiej jednak strony, gdy doszło do zderzenia, na drodze panowały bardzo trudne warunki. Była gęsta mgła ograniczająca widoczność. Policja musi przeprowadzić dokładne śledztwo, by odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do tragedii. Na raport przyjdzie więc nam zapewne poczekać kilka dni.

 

Źródło:  Ad.nl
Źródło: Nhnieuws.nl