Polacy złapani na włamaniu na gorącym uczynku
W miniony weekend 29-31 marca 2019, policja w Holandii aresztowała dwóch 34-letnich mężczyzn z Polski. Zostali oni złapani na gorącym uczynku, gdy starali się włamać do samochodu zaparkowanego na Moertjesdijk w Hoedekenskerke. Jak wskazują pierwsze wyniki śledztwa, polski duet jest najprawdopodobniej odpowiedzialny za kilka włamań do samochodów.
Nieudana próba włamania
W piątkowy poranek do funkcjonariuszy w Goes zadzwonił mężczyzna, którego zaalarmowało dziwne zachowanie dwóch mężczyzn, podejrzanie kręcących się wokół jednego z samochodów w Moertjesdijk. Zanim jednak na miejsce przyjechała policja, mężczyźni spłoszeni najprawdopodobniej nieproszonym świadkiem, który wyciągnął przy nich telefon komórkowy, uciekli z miejsca zdarzenia. Ucieczka ta jednak nie trwała zbyt długo. Przybyły na miejsce partol szybko namierzył dwójkę podejrzanych mężczyzn.
Dwójka 34-letnich Polaków, ewidentnie nie będzie mogła uznać tego weekendu za udany.
Aresztowanie
Podczas zatrzymania, okazało się, iż są to dwaj 34-latkowie z Polski. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Pierwszy z nich trafił na komendę z powodu braku przy sobie dowodu osobistego, co uniemożliwiało jego identyfikację. Drugi podejrzany dysponował zaś kilkoma tablicami rejestracyjnym, dowodem rejestracyjnym samochodu nienależącego do niego oraz pewną ilością kokainy.
Nowe informacje pogrążają Polaków
Gdy obaj Polacy przebywali na dołku, a funkcjonariusze prowadzili dochodzenie dotyczące tego, czy faktycznie pojmana dwójka chciała ukraść lub włamać się do samochodu zaparkowanego w Moertjesdijk na komendę dotarły nowe informacje, które jeszcze bardziej pogrążyły naszych rodaków. Według informacji, jakie otrzymali policjanci, około godziny wcześniej, dwóch nieznanych sprawców próbowało włamać się do garażu na Vrielingweg. Niby nie ma w tym nic niezwykłego, ale na miejscu, gdzie doszło do próby włamania, pozostał zaparkowany samochód dostawczy, pozbawiony tablicy rejestracyjnej. Dziwnym zaś trafem numery „blach” pojazdu były takie same jak te na tablicy znalezionej u jednego z podejrzanych.
Hipoteza
Wszystko wskazuje na to, że Polacy chcieli okraść znajdujące się na parkingach samochody. Prawdopodobnie łupem rodaków miały być felgi aluminiowe zaparkowanych tam pojazdów. Na szczęście dla zaparkowanych tam maszyn, złodziejom nie udało się sforsować zabezpieczeń parkingu. Próbowali też najprawdopodobniej, ukraść samochód dostawczy, ale na tu również na skutek niepowodzenia zabrali tylko tablice.
Obecnie obaj Polacy przebywają w areszcie, a policja prowadzi zakrojone na szeroką skalę śledztwo, mające sprawdzić, czy rabusie nie mają na swoim koncie jakiś udanych akcji. W zależności od skali ich działalności, mężczyznom grozi od kilku miesięcy, nawet do kilku lat pozbawienia wolności.