11-latek zginą na hali sportowej, odpadł od ściany wspinaczkowej

11-latek zginą na hali sportowej, odpadł od ściany wspinaczkowej

Sport to zdrowie zwłaszcza dla młodych ludzi, którym uprawianie go nie tylko hartuje tężyznę fizyczną, ale i ducha. By jednak młodzi mogli cieszyć się dobrym zdrowiem, sport ten musi być uprawiany z należytą uwagą. Jeśli bowiem jej zabraknie, może dojść do tragedii takiej, jaka miała miejsce w Amsterdamie nieopodal dworca, na ścianie wspinaczkowej.

W piątek wieczorem doszło bowiem do tragicznego wypadku, w którym młody chłopiec odpadł od ścianki wspinaczkowej i spadł z wysokości 10 metrów.  Po upadku będący na miejscu świadkowie natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. Później młodym chłopakiem zajęli się ratownicy pogotowia, którzy przewieźli go do szpitala. Tam przez pewien czas życie poszkodowanego, będącego w stanie krytycznym, starali się uratować lekarze. Niestety walkę tę przegrali.

 

Jak doszło o wypadku?

Jak to się stało, iż 11-latek odpadł od ściany? Policja po tym co zaszło, powiadomiła inspekcję pracy. Ta również przybyła na miejsce zdarzenia i rozpoczęła dochodzenie. Było ono dość krótkie. Inspektorzy stwierdzili bowiem, iż wypadek nie miał żadnego związku z pracującymi tam instruktorami wspinaczki. Co to oznacza? Czy nastolatek nie posłuchał pracowników i sam wspiął się na górę ścianki bez asekuracji i niezbędnego sprzętu? Nie. Jak powiedział Robin Baks, dyrektor NKBV, dziennikarzom AD: „Grupa wspinała się tam razem. Wszyscy odwiedzający otrzymują z wyprzedzeniem bardzo jasne i rygorystyczne instrukcje. Bezpieczeństwo jest najważniejsze podczas wspinaczki. Niemożliwe jest zatem, aby chłopiec wszedł na górę niezabezpieczony”.
Wiele więc wskazuje, iż był to po prostu nieszczęśliwy wypadek, a jak do niego doszło, musi ustalić policja.

Wypadek

To nie pierwszy wypadek na ściance w tym roku. Do podobnego incydentu doszło w Leeuwarden. Tam od ścianki odpadł doświadczony wspinacz. Jak doszło do tamtego zdarzenia? Śledztwo wykazało, iż mężczyzna źle zawiązał linę, czego nie wychwycił asekurant. Czy i tak było i tutaj? Na odpowiedź trzeba poczekać do końca śledztwa.

 

Wsparcie dla ofiar

Gdy nastolatek odpadł od ściany w hali sportowej, gdzie znajduje się sztuczna ścianka, było wiele osób, w tym też małe dzieci. Widziały one wypadek z bliska. Dlatego też policja zdecydowała, że świadkowie całego zajścia mogą ubiegać się o tak zwaną „pomoc dla ofiar”. Jest to specjalne wsparcie ekspertów, między innymi psychologów, dla osób, które widziały traumatyczne zdarzenia. Wszystko po to, by ludzie ci mogli poradzić sobie z tragedią i ta nie wywarła negatywnego wpływu na ich życie.

 

Źródło:  Nu.nl