10 000 000 nielegalnych papierosów w polskiej ciężarówce

Polak "delikatnie" przesadził z ilością papierosów

Wielu z nas jadąc do pracy w Holandii lub do Wielkiej Brytanii zabiera z Polski papierosy. Czemu? Odpowiedź jest prosta. W Polsce są one dużo tańsze. Wiedzą o tym doskonale również przemytnicy. Wczoraj brytyjskie służby poinformowały o zatrzymaniu polskiego tira z 10 milionami sztuk nielegalnych papierosów. Ciężarówka przybyła do Zjednoczonego Królestwa z holenderskiego Hook of Holland.

 

4 pralki i 10 milionów papierosów

Papierosy zostały namierzone w pojeździe na polskich tablicach rejestracyjnych, który przypłynął do Anglii promem z Hook of Holland. Maszyna w porcie w Harwich została poddana kontroli celnej. List przewozowy wskazywał, iż w przyczepie ciężarówki powinny znajdować się dziesiątki pralek. Po otwarciu i dokładnym sprawdzeniu ładunku okazało się jednak, iż są tam tylko czety takie urządzenia. Za ścianą z automatów znajdowała się kontrabanda. Papierosy nie były ukryte gdzieś w schowkach. Jechały po prostu zapakowane na dużych paletach, tak jakby były to całkowicie legalne produkty. Nie ma się zresztą czemu dziwić. 10 milionów sztuk po prostu nie da się ukryć gdzieś w schowkach czy kole zapasowym.

Celnicy wskazują, iż jeśli papierosy te trafiłyby na rynek, Wielka Brytania straciłaby ponad 3 miliony funtów z tytułu nieopłaconej akcyzy.

Areszt

Polski kierowca, jak można było się tego domyśleć, został zatrzymany. Usłyszał zarzut uchylania się od zapłaty podatku akcyzowego. Po przesłuchaniu został jednak wypuszczony na wolność. Całe opisywane tu wydarzenie miało miejsce 8 października. Brytyjczycy poinformowali jednak o nim dopiero po 2 tygodniach. Opóźnienie to może wynikać z czynności służbowych, jak i prowadzonego dochodzenia. Celnicy i policja chcą zapewne ustalić nadawców i odbiorców towaru. Często bowiem sam kierowca podczas takiego procederu jest tylko marionetką, zwykłym kurierem, który nie wie nawet dokładnie co przewozi. Dostaje bowiem tylko zlecenie na transport z punktu A do B załadowanej już przyczepy.

Milionowe straty

10 milionów sztuk papierosów to ogromna suma. Niemniej jednak nie jest to rekordowy wynik. Polski przemyt zajmuje drugie miejsce nie tyle w całej historii portu w Harwich, co w samym 2020 roku. To tylko wskazuje, jak duży jest to proceder. Zresztą nie trzeba szukać daleko. Pięć dni przed zatrzymaniem Polaka podobny los spotkał w Dover słoweńskiego kierowcę tira, w którego ciężarówce znaleziono "tylko" milion nielegalnych papierosów. Brytyjski rząd wskazuje, iż tylko w ubiegłym roku dzięki pracy celników udało się uniknąć strat z tytułu niezapłaconej akcyzy na kwotę 210 milionów funtów. Co sporo mówi o skali przerzutu. Mowa tu oczywiście tylko o wychwyconym przemycie papierosów. Ile takich transportów uniknęło wykrycia? To pozostaje zagadką.