Zmiana konstytucji w Holandii
Holenderski parlament jest na prostej drodze do zmiany ustawy zasadniczej w Królestwie Niderlandów. Izba Reprezentantów chce wprowadzić całą serię poprawek do konstytucji, tak by dostosować ją do współczesnych standardów. Jeśli to się uda, będzie to największa zmiana w tym najważniejszym państwowym dokumencie od 1983 roku. Co planują zmienić parlamentarzyści?
Największa zmiana
Na przestrzeni lat w Konstytucji Królestwa Niderlandów pojawiały się zmiany. Zwykle dotyczyły one jednak pojedynczych zapisów. Parlament tej kadencji chce zaś dokonać dość poważnej przebudowy. Jak dużej? Mowa tu co najmniej o pięciu poważnych zmianach. Lista jednak nie jest zamknięta i wiele wskazuje na to, iż jeszcze w tym roku pojawią się kolejne, wskazujące na artykuły wymagające nowelizacji.
Zmiana artykułu 17.
Jedną z najważniejszych zapowiedzianych zmian jest ta dotycząca artykułu 17. Konstytucji Niderlandów, który mówi o ochronie obywateli przed rządem. Ta ma być zwiększona. Jest to efekt afery zasiłkowej i tego, że ludzie poprzez błędy władz zostali potraktowani jak oszuści i musieli spłacać niesłusznie naliczone zobowiązania. By nie doszło do takich sytuacji w przyszłości, politycy chcą, by każdy miał prawo do rzetelnego procesu, w rozsądnym terminie, przed niezawisłym i bezstronnym sędzią. Tego typu zapisy od dawna są w konstytucji i stanowią one podstawę państwa prawa. W tym jednak konkretnym przypadku chodzi o to, iż sądy niejako z automatu stawały po stronie władz, niewystarczająco analizując zażalenia obywateli. To ma się zmienić.
Tajemnica korespondencji
Tajemnica korespondencji to kolejna oczywistość. Jak wskazują jednak politycy, niedawne wydarzenia wskazują, iż nienaruszalność tajemnicy listowej, telefonicznej i telegraficznej powinna zostać rozszerzona. Do puli mają być dodane e-maile i zapisy z komunikatorów internetowych. Dzięki temu obywatele mają być lepiej chronieni przez zakusami państwa. Obecnie bowiem służby wywiadu mogą spokojnie przeglądać korespondencję elektroniczną Holendrów.
Wartość symboliczna
Dotychczasowe pomysły mówiły o modernizacji zapisów konstytucji. Pojawiają się jednak również takie, które chcą dodać do niej nowe punkty. Jednym z nich jest zapis o następującej treści: „Konstytucja gwarantuje prawa podstawowe i demokratyczne państwo konstytucyjne”. Co to oznacza? To, iż w Holandii ma się zagwarantowane prawa podstawowe i to, że Niderlandy są demokratycznym państwem konstytucyjnym, czyli praktycznie nic czego w ustawie zasadniczej byśmy już nie znaleźli. W efekcie o ten punkt jest dość dużo sporów. Wielu posłów uważa, iż miałby to być element preambuły wskazujący kurs całego dokumentu. Inni widzą w tym formę czystej symboliki, pokazania „jacy jesteśmy fajni”, pewnego nic nieznaczącego sloganu, który bardziej pasuje do folderów reklamowych kraju, a nie konstytucji. Niektórzy jednak zauważają, iż w ustawie nigdzie nie ma wprost, iż Holandia jest demokratycznym państwem konstytucyjnym, co zaś mogłoby dać w przyszłości możliwość zmiany ustroju. Punkt ten więc mocno podzielił parlamentarzystów.
Trudna droga
Tak wyglądają obecnie najważniejsze proponowane zmiany w konstytucji. Czy wejdą one jednak w życie? „Łatwiej jest zmienić prawo grawitacji niż holenderską konstytucję” powiedział kiedyś przewodniczący komisji stanowej ds. systemu parlamentarnego Johan Remkes. Procedura zmiany ustawy zasadniczej w Niderlandach jest bowiem wyjątkowo długa i skomplikowana. Taka jednak powinno być, aby żadna partia nie modyfikowała jej dla osiągnięcia bieżących, politycznych celów.
Źródło: Ad.nl