Złapany na gorącym uczynku, ale czy naprawdę on jest winny?

Złapany na gorącym uczynku, ale czy naprawdę on jest winny?

Czasem mają miejsce takie przestępstwa, iż pomimo złapania złodzieja na gorącym uczynku ma się wrażenie, iż winę za to co się stało, ponosi nie tyle rabuś, a wszyscy inni. Złodziej zaś z winowajcy staje się ofiarą. Taka sytuacja miała właśnie miejsce w Zoetermeer, gdzie policja zatrzymała 80-letniego staruszka.

W minioną sobotę policjanci z Zoetermeer otrzymali informację o kradzieży sklepowej, do jakiej doszło w supermarkecie Albert Heijn, w centrum handlowym De Leyens. Kradzieże sklepowe nie są niczym nowym. Ludzie często starają się wynosić z supermarketów bez płacenia alkohole, kawy, kremy czy perfumy. Niektórzy, co bardziej zuchwali, próbują ukryć pod ubraniem małe sprzęty AGD, które akurat są w ofercie. Policja czasem ma nawet do czynienia z gangami, które specjalizują się w kradzieży i sprzedaży na rynku wtórnym pewnych towarów. Funkcjonariusze, jadąc więc do wezwania, spodziewali się więc wymówek i krętactwa. Byli nawet gotowi aresztować złodzieja, jeśli ten okazałby się recydywistą.
Gdy jednak dotarli na miejsce, na ich twarzach pojawiła się konsternacja.

 

80-latek

Policjanci raczej tak nie wyobrażali sobie złodzieja. Przed patrolem stanął 80-letni mężczyzna. Człowiek ten został złapany przez obsługę sklepu na kradzieży nie kawy, czy brandy, a paczki żółtego sera, kilku opakowań wędliny (której część była w promocji) i kilku krewetek. Wartość skradzionego towaru nie przekroczyła nawet 18 euro. Staruszek ze wstydem przyznał się patrolowi do kradzieży, mówiąc, iż „Trudno mu się utrzymać z państwowej emerytury”.

 

Konsternacja

Przed policjantami stał więc złodziej, nie było w tym najmniejszych wątpliwości. Ale czy to jednak on był faktycznie winny kradzieży? Jak się okazało, mężczyzna ten przez lata uczciwie pracował w Holandii. Niestety z racji inflacji, rosnących cen prądu, gazu i produktów spożywczych nie stać go było na jedzenie. By więc nie głodować, postanowił kraść. Kto jest więc winny? On sam, czy państwo, które po latach ciężkiej pracy Holendra nie jest w stanie zagwarantować mu emerytury wystarczającej do godnego życia. Czy człowiek, który oddał najlepsze swoje lata pracując dla kraju, w którym płacił podatki, powinien pod koniec swojego życia znajdować się w takiej sytuacji?

 

Kara

Mimo wątpliwości policja coś musiała zrobić. Zostali wezwani przecież do kradzieży. Na szczęście dla emeryta udało się znaleźć prawne wyjście z tej sytuacji. Okazuje się bowiem, iż w przypadku pierwszego, drobnego incydentu, gdy ktoś ma czystą kartotekę, policja konsultuje się z asesorem prokuratorskim, odnośnie dalszych działań. Po rozmowie okazało się, iż 80-latek zostanie tylko spisany. Policjanci nałożyli na staruszka słowne upomnienie i przekazali, że jeśli kolejny raz zostanie przyłapany na kradzieży, czekać go będzie grzywna.

Wpis

Sytuacja została więc załagodzona. Jeden z funkcjonariuszy, biorący udział w tej interwencji, czuł jednak dość duży niesmak i postanowił podzielić się tą sprawą w mediach społecznościowych. Umieścił on zdjęcie produktów i napisał, że staruszek kradł, bo nie miał pieniędzy na jedzenie.
Wpis na Twitterze wywołał niemałą burzę w sieci. „Wiem, że jest to niemożliwe i niedozwolone (ze względu na prywatność), ale chciałbym wrzucić temu człowiekowi 50 euro do skrzynki na listy" - pisze jeden z internautów- Iwan van Dongen. „80-letni mężczyzna (ktoś, kto urodził się w czasie II Wojny Światowej), który teraz musi kraść, żeby móc jeść w kraju należącym do grona najbogatszych państw świata i gdzie nasz rząd lubi udawać Mikołaja i rozdawać prezenty poza Holandią. Chcę zapłacić za niego 17,75 euro” – dodaje mężczyzna w innym poście.
Inni internauci wskazują, iż policjanci powinni wesprzeć mężczyznę, kontaktując go z bankiem żywności. Wskazują, by zorganizować w mieście akcję z lodówkami, w których ludzie mogą zostawiać jedzenie, którego, np. zrobili zbyt dużo. Wszyscy mówią jednym głosem. W tej sprawie winnym nie jest ów 80-letni złodziej, a państwo i to ono powinno ponieść odpowiedzialność za to co zaszło w AH.

 

Źródło:  Ad.nl