Po co pomoc drogowa, gdy jest kierowca tira

Po co pomoc drogowa, gdy jest kierowca tira

Czasem pomocna dłoń może pojawić się z całkowicie niespodziewanej strony. Gdy na A15 furgonetka wpadła w poślizg i przewróciła ciągniętą przez siebie przyczepę, blokując jeden z pasów ruchu, z pomocą przyszedł kierowca tira. Mężczyzna wpadł na genialny pomysł, działając niekonwencjonalnie.

W poniedziałkowy poranek na A15 doszło do wypadku. Furgonetka ciągnąca za sobą dużą przyczepę wpadła w poślizg. Kierowcy cudem udało się utrzymać auto na drodze. Mężczyzna zatrzymał samochód w miarę bezpiecznie na poboczu, unikając jeszcze większych szkód, niestety przyczepa się przewróciła.

 

Droga zablokowana

Podczas tego niebezpiecznego incydentu nikomu nic się nie stało. Niestety droga podczas porannego szczytu została w dużej mierze zablokowana. Ruch, bardzo zwalniając, mógł odbywać się tylko jednym pasem. Dwójka mężczyzn jadących furgonetką nie była bowiem w stanie podnieść przyczepy. W efekcie wielu kierowców dzwoniło już na numer 112 i pomoc drogową, by odpowiednie służby uprzątnęły zawalidrogę z autostrady.

 

Jedną z osób, która była świadkiem wypadku i która zatrzymała się na zablokowanym pasie, był kierowca samochodu ciężarowego z zamontowaną kamerą wideorejestratora. Mężczyźnie ewidentnie nie chciało się czekać na przyjazd służb ratowniczych. Na nagraniu z jego szoferki widać, jak podchodzi zobaczyć co się stało.  Zamienia kilka słów z kierowcą i pasażerem furgonetki, po czym wraca w stronę swojego pojazdu.

Wózek widłowy

Kilka sekund później na autostradę wyjeżdża pojazd, którego raczej nikt, by się nie spodziewał. Kierujący pojazdem - chłodnią miał na swojej przyczepie zamontowany wózek widłowy do rozładowywania palet. Mężczyzna, zamiast czekać na pomoc drogową, sam postanowił uprzątnąć zator. Sprawnym ruchem kierownicy wjechał między zwalniające pojazdy, objechał przewróconą przyczepę i wziął ją na rogi podnośnika. Dzięki temu niespełna minutę później przyczepa stała już na kołach, a pechowy kierowca furgonetki mógł się wycofać, nawrócić i kontynuować jazdę. W tym samym czasie, gdy ekipa z furgonetki obracała swój pojazd, kierowca tira montował z powrotem wózek na naczepie.

 

Jadą dalej

W efekcie autostradę udało się odkorkować, zanim służby drogowe zdążyły wyjechać ze swojej bazy. Wszystko bowiem trwało raptem parę minut. Wielu zmotoryzowanych nie może nadziwić się prospołecznej postawie mężczyzny z auta chłodni. Gdyby bowiem nie kierowca tira utknęliby co najmniej w półgodzinnym korku na tym odcinku

Źródło:  Ad.nl