Zbiorowy gwałt Holenderki

Obywatelka Holandii została uwięziona i wielokrotnie zgwałcona w hiszpańskim mieście Blanes, na Costa Brava. Jej oprawcy, pomimo zatrzymania przez policję, bardzo szybko opuścili areszt i pozostają na wolności.

25-letnia Holenderka padła ofiarą gwałtu dokonanego przez trzech dorosłych mężczyzn w wieku 19, 19 i 53 lat. Do zdarzenia doszło w Blanes na Costa Brava, gdzie kobieta mieszka już od kilku lat.

25-latka z Holandii została porwana i brutalnie gwałcona przez trzech mężczyzn w jednym z hiszpańskich miast. Sąd po przesłuchaniu wypuścił opraców na wolność.

Trauma na całe życie

Cała seria tragicznych zdarzeń zaczęła się w parku, w Blanes. Tam kobieta miała po raz pierwszy paść ofiarą przemocy seksualnej w wykonaniu trzech mężczyzn. Po gwałcie oprawcy nie zostawili kobiety na pastwę losu, a zabrali ja do mieszkania Blanesie. Na miejscu horror ofiary trwał praktycznie przez wiele godzin. Dopiero w niedzielę rano kobiecie udało się uwolnić i uciec z mieszkania. 25-latka półnago wybiegła na werandę budynku, gdzie spotkała przypadkową osobę. Szukając pomocy Holenderka natychmiast opowiedziała jej cała sytuację i poprosiła, by jak najszybciej skontaktować się z policją. Mężczyzna widząc, iż jego rozmówczyni jest cała zdezorientowana i przerażona, otoczył ją opieką do przyjazdu funkcjonariuszy. Mundurowi nie tylko przejęli od świadka kobietę, ale również natychmiast aresztowali pozostających w mieszkaniu mężczyzn. W ręce stróżów prawa wpadli dwaj 19-latkowie. Również w niedzielę funkcjonariusze zakuli w kajdanki trzeciego gwałciciela - 53-latka, którego namierzono w jego domu, w Arenys de Mar.

 

Dziwna decyzja

To, co stało się później zdziwiło nawet samą policję. Chociaż rzecznik prasowy kantońskich mundurowych nie chce negować decyzji sądu, w jego wypowiedzi widać niedowierzanie. Hiszpański wymiar sprawiedliwości postanowił bowiem zwolnić z aresztu całą trójkę zatrzymanych. Dwaj 19-latkowie i 53-letni mężczyzna po przesłuchaniu mogli wyjść na wolność. Podejrzani nie musieli nawet wpłacać kaucji do sądowego depozytu. Jedyne czego im zabroniono to zbliżać się do ofiary na bliżej niż 500 metrów. Ponadto jako środek zapobiegawczy zastosowano konfiskatę paszportów, ponieważ jak się okazało w toku śledztwa, cała trójka pochodzi z Kuby.

 

Protesty

Taka decyzja sądu doprowadziła do demonstracji przed ratuszem Blanes. Wzięło w niej udział ponad 200 osób. Ludzie ci, jak sami mówią, przyszli wyrazić społeczny sprzeciw wobec takiej brutalnej przemocy oraz pokazać Holenderce, że nie jest sama. Większość z zebranych jest również co najmniej „zdziwiona” decyzją hiszpańskiego sądu.