Zamiast pomóc przenieśli rannego

Rowerzysta cudem przeżył i teraz będzie płacić

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Walsorden w Zeeuws-Vlaanderen odnaleźli ciężko rannego 31-letniego mężczyznę. Człowiek ten brał udział w wypadku z udziałem quada. Niby nie ma w tym nic niezwykłego. Sęk jednak w tym, iż ofiara była w zupełnie innym miejscu niż być powinna.

Funkcjonariusze policji otrzymali zgłoszenie dotyczące wypadku, do jakiego doszło na prywatnej działce nad rzeką Mariadijk. Do tragedii doszło kwadrans przed północą. Gdy jednak na miejsce przyjechały służby ratunkowe, ofiary nie było na miejscu. Tę znaleziono na ulicy, poza nią.  Poszkodowanego i jednego mężczyznę, który chwilę później uzyskał status podejrzanego w sprawie, odnaleziono bowiem na Walalsoordensestraat. Czemu?

 

Jak wskazuje policja, do wypadku doszło na wspomnianej wyżej prywatnej posesji. Tam najprawdopodobniej mężczyzna z Clinge został potrącony przez dużego quada, na którym z tyłu znajdowała się paka ładunkowa. Poszkodowany miał poważne obrażenia głowy i pleców. Możliwe, iż uszkodzony był również kręgosłup mężczyzny. Co było dokładną przyczyną wypadku? Sprawę bada niderlandzka policja.

 

Podejrzana sytuacja

Wypadki się zdarzają. Nie ma w tym nic niezwykłego. Dlaczego więc w sprawie tej policja zatrzymała dwóch mężczyzn? Okazuje się bowiem iż 36-letni mieszkaniec Ossenisse i 24-letni mężczyzna z Kuitaart postanowili nie tyle nie udzielić pierwszej pomocy ofierze, a wsadzili ją do samochodu i wywieźli na ulicę. To właśnie tam do poszkodowanego przyjechało pogotowie, działania ratowników nie przyniosły jednak rezultatu. Wiele wskazuje, iż gdyby mężczyźni nie ruszyli ofiary, ta mogłaby dalej żyć.

 

Aresztowanie

Przybyły na miejsce zdarzenia patrol zdecydował się zatrzymać mężczyznę będącego przy ofierze oraz kompanaz najdującego się w pewnej odległości od niego. Obaj podejrzani są o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Na tym może się jednak nie skończyć. Bardzo możliwe, iż prokurator postawi im jeszcze inne zarzuty. Te mogą dotyczyć między innymi nieudzielenia pierwszej pomocy, działania na szkodę ofiary (przeniesienie jej), czy też próbę zacierania śladów. To ostatnie może wiązać się z tym, iż przenosząc poszkodowanego na ulicę, chcieli odsunąć od siebie winę. Jak to możliwe? Ciężko ranny człowiek porzucony na chodniku wskazuje bowiem, iż mogło dojść do potrącenia przez samochód w miejscu znalezienia ofiary. Czy jednak tak się stanie? Odpowiedź na to pytanie da prowadzone obecnie dochodzenie.

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Polastnews.pl