Zakaz podlewania w części Brabancji

Długotrwałych deszczy w Holandii brak. Od dziś zaś znów do kraju wracają upały. W efekcie, ze względu na wysokie temperatury, już od wczoraj na zachodzie Brabancji obowiązuje zakaz korzystania z wód powierzchniowych. Od godziny 7 rano do godziny 19 wieczorem nie wolno wydobywać wody z rowów, potoków i rzek na całym obszarze roboczym zarządu wodnego Brabantse Delta.

rozliczenie podatku z Holandii

Jak wskazuje zarząd wodny, jest to „wyjątkowy środek”, który może mocno uderzyć w rolników, jak i wszystkich tych, którzy np. wykorzystują wody z kanałów do podlewania swoich ogrodów. Wprowadzenie tych przepisów jest jednak niezbędne, by zapobiec dalszemu spadkowi poziomu wody m.in. w okolicach Bredy, Waalwijk, Roosendaal i Tilburgu.

 

Mniejsze zło

Jak wskazuje dziennikarzom Nu.nl członek zarządu tamtejszych rzek i kanałów, Louis van der Kallen, działania wprowadzone teraz są mniejszym złem. Władze chcą bowiem w ten sposób zapobiec całkowitemu zakazowi korzystania z tamtejszych wód gruntowych. Do takiej sytuacji mogłoby dość za kilkanaście dni, gdyby upały się utrzymały, a długotrwałe, obfite deszcze nadal nie wystąpiłyby w zlewniach holenderskich rzek.

 

Sinice

Dlaczego nie można korzystać w wody w dzień, ale można to robić nocą? W ciepłej stojącej wodzie bardzo szybko namnażają się glony. Sinice, bo o nich mowa, stanowią poważne zagrożenie dla człowieka (są toksyczne), jak i dla zwierząt żyjących w wodze. Ich zakwit wiąże się ze zmniejszeniem ilości tlenu w wodzie, co może doprowadzić do śnięcia ryb. By sinice się nie pojawiły, cieki wodne muszą być spłukiwane, woda musi w nich płynąć. Aby to było zaś możliwe, niezbędny jest odpowiedni poziom wody w rzekach, strumieniach i kanałach. Nagłe odpompowanie jej w dzień może po prostu sprawić, iż będzie jej za mało. W nocy zaś woda nie nagrzewa się tak szybko, więc ryzyko rozrostu glonów jest mniejsze. W nocy też mało kto korzysta z wody.

Problemy

Sytuacja ta najbardziej uderza w rolników. Brak możliwości nawadniania pól oznacza gorsze zbiory. Na chwilę obecną farmerzy mają bowiem całkowity zakaz korzystania z wody do nawadniania. Mogą ją tylko używać do pojenia zwierząt od 19 do 7 rano i zraszania, chłodzenia sadów.
Co gorsze wiele wskazuje na to, iż w najbliższym czasie sytuacja się nie zmieni, więc i może ta możliwość zostanie rolnikom odebrana.

 

 

Źródło:  Nu.nl