Zabytek na placu Dam w Amsterdamie spłynął „krwią”

Zabytek na placu Dam w Amsterdamie spłynął „krwią”

W poniedziałkowy poranek działacze propalestyńscy w Królestwie Niderlandów zdecydowali się na bardzo śmiałą akcję. Oblali oni budynek Centralnego Urzędu Nieruchomości znajdujący się na Placu Dam w Amsterdamie czerwoną farbą, tak iż wyglądał on jakby spłynął krwią.

Oprócz pochlapania budynku czerwoną farbą na jego fasadzie pojawił się żółty napis „intifada”. Słowo to pochodzi z języka arabskiego i oznacza powstanie. W tym kontekście zaś odnosi się do Pierwszej i Drugiej Intifady mających miejsce w latach odpowiednio 1987-1993 i 2000-2005, kiedy to ludność palestyńska zdecydowała się stawić opór okupującemu jej terytorium Izraelowi. Słowa te więc są niejako hasłem, odezwą do Trzeciej Intifady, po tym jak żydowskie wojska równają z ziemią Strefę Gazy, mordując tysiące niewinnych cywilów i dopuszczając się, jak uważa wiele organizacji międzynarodowych, zbrodni wojennych.

 

Kto to zrobił?

Kto stoi za tym aktem wandalizmu? Odpowiada za niego grupa Palestine Action Amsterdam. Jej członkowie nie ukrywają, iż oni zniszczyli cudze mienie. Udostępnili w sieci nawet filmy i zdjęcia, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek oblewali budynek farbą i tworzyli to żółte graffiti. Oprócz tej relacji w internecie pojawił się również tekst, w którym grupa stwierdza, że to, co zrobili to przesłanie do holenderskich władz, a cała akcja to nic innego jak gest solidarności z narodem palestyńskim.

„Ten niepotrzebny budynek symbolizuje system kolonialny naszego państwa narodowego. (...) Holandia aktywnie wspiera ludobójstwo, kolonializm osadniczy i okupację Palestyny” – pisze grupa, mając za złe władzom w Hadze, iż pozwala na to, by w nalotach na szpitale, czy obozy dla uchodźców ginęły tysiące kobiet i dzieci, które najpierw spędzano tam, nakazując ewakuację z ich domów.

Szybko znikło

Przesłanie to miało też dać do myślenia samym Holendrom. Efekty nocnych wybryków zniknęły z fasady budynku już około południa. Zaraz po tym jak odkryto ten akt wandalizmu, służby miejskie wzięły się za sprzątanie, które poszło wyjątkowo sprawnie.

 

Poszukiwania

Sprawa dewastacji budynku na Placu Dam została oficjalnie zgłoszona. Policja szuka sprawców, by pociągnąć ich do odpowiedzialności. Głos w sprawie zabrał także burmistrz miasta. Femke Halsema stwierdziła, iż takie działania są po prostu niedopuszczalne. Nie można niszczyć dziedzictwa kulturowego, by promować własne idee.

 

 

Źródło:  AD.nl