Wystawały tylko nogi

Podejrzane ładunki na łące między Halle a Zelhem?

Najnowsze wiadomości z Holandii przekazane przez policjantów z Edam są niezwykle zagadkowe. Śledczy mówią o odkryciu ciała w jednym z miejskich pojemników na odpady. Ludzie zwrócili uwagę na śmietnik, gdy zobaczyli, iż wystają z niego ludzkie nogi.

Ciało znaleziono w niedzielę około południa, w pojemniku na śmieci na Schepenmakersdijk w rejonie Hoogheemraadschap Hollands Noorderkwartier. Zwłoki znajdowały się w zielonym pojemniku na odpady.

 

Na miejscu zdarzenia, natychmiast po telefonie od znalazców, pojawiła się policja. Funkcjonariusze z przybyłego patrolu bardzo szybko stwierdzili, iż w koszu na śmieci znajduje się denat. W ten sposób jak bańka mydlana prysły jeszcze nadzieje okolicznych mieszkańców, iż to wszystko dobrze się skończy, a wystające z kosza nogi to tylko żart w postaci kawałka manekina, lub protez co już w Holandii się zdarzało.

Dochodzenie

Gdy potwierdziły się informacje o trupie, na miejscu zaroiło się od policji. Mundurowi zabezpieczyli najbliższy dom na Schepenmakersdijk. Ogrodzili cały teren wstążkami, a dookoła kosza na śmieci postawili wysoki błękitny parawan, by odgrodzić się od wzroku ciekawskich. Na miejsce przybyła też karetka pogotowia. Medycy nie mieli jednak zbyt wiele do roboty, oprócz stwierdzenia zgonu.

Paraliż

Mieszkający w najbliższej okolicy makabrycznego znaleziska sąsiedzi są przerażeni i zarazem poirytowani całą sytuacją. Jeden z nich mówi, iż wszystko wokoło jest tak poogradzane policyjnymi taśmami, iż miał problemy wyjść z domu na zakupy. Mężczyzna zastanawiał się nawet, czy jak w końcu uda mu się opuścić budynek, to policja wpuści go z powrotem, czy też będzie musiał spać gdzieś na ulicy lub u znajomych.

Wydarzenie to jednak wzbudza również dużo niepokoju wśród mieszkańców lekko sennego miasteczka. Od wczoraj nie rozmawia się o niczym innym. „Czy był to narkoman?” „A może było to zabójstwo?” „Kto mógł zrobić coś takiego?” „Jak można wyrzucić człowieka do śmieci?!” „Czy tu w ogóle jest bezpiecznie” słychać w parkach, kawiarniach, sklepach czy na ulicy.

Embargo informacyjne

Swoje do plotek i podejrzeń dodają również sami policjanci. Wszystko dlatego, iż nic nie mówią. Milczenie to wynika w głównej mierze z procedur. Ciało przez długi okres czasu znajdowało się w koszu na śmieci. Lokalni funkcjonariusze czekali bowiem na zespół Pracowników Holenderskiego Instytutu Sądowego. Ci eksperci z dziedziny kryminalistyki mają zbadać dokładnie ciało, kosz i jego okolicę, tak by nie ominąć żadnego potencjalnego dowodu. Dopiero gdy wszystkie poszlaki zostaną odpowiednio zabezpieczone, zwłoki trafią na stół sekcyjny patologa sądowego, który będzie mógł ustalić przyczynę i czas śmierci. Na chwilę obecną mundurowi nie mówią więc nawet, czy denat to mężczyzna, czy kobieta. Najnowsze, nieoficjalne informacje z Holandii w tej sprawie podał jednak niedawno (niedziela godz. 20), Noordhollands Dagblad, wskazując, iż zwłoki te noszą na sobie ślady przestępstwa.

 

Najnowsze informacje z Holandii, przekazane w poniedziałkowy poranek mówiły, iż zabity to 39-letni mężczyzna z Muntendam. Badanie zwłok odrzuciło również wczorajsze rewelacje Noordhollands Dagblad. Do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Pytaniem pozostaje jednak, jak człowiek ten znalazł się w koszu na śmieci.

Interesują cię najnowsze informacje z Holandii? Odwiedź naszą stronę główną.