Wyroki za zamieszki podczas godziny policyjnej

wyrok za zamieszki

Wielu z nas już zapewne zapomniało o zamieszkach jakie miały miejsce podczas godziny policyjnej. Sądy jednak pamiętają. Wczoraj jeden z uczestników rozróby w Den Bosch został skazany aż na 14 miesięcy więzienia.

44-letni mieszkaniec Den Bosch usłyszał w poniedziałek, 21 czerwca, wyrok piętnastu miesięcy więzienia, z czego siedem zostało warunkowo mu zawieszone.  Wyrok ten to bezpośredni skutek udziału skazanego w zamieszkach, jakie miały miejsce w jego rodzinnym mieście, po tym jak rząd wprowadził godzinę policyjną. Podczas procesu udowodniono stojącemu przed sądem mężczyźnie, iż otwarcie stosował przemoc i brał czynny udział w plądrowaniu i niszczeniu tamtejszych sklepów.

 

Zamieszki

Wyrok dotyczy spontanicznie zwołanej demonstracji w Den Bosch. Ludzie nawoływali się w mediach społecznościowych, by 25 stycznia udać się do centrum miasta, aby tam zademonstrować przeciwko ich zdaniem zbyt dużym restrykcjom ze strony władz. Holandia nie doświadczyła bowiem godziny policyjnej od czasu II Wojny Światowej.
Bardzo szybko jednak pokojowa demonstracja zmieniła się w zamieszki. Ludzie odpalali race, rzucali kamieniami, wybijali szyby w sklepach, niszczyli rowery czy podpalali samochody. Wielu z protestujących postanowiło wykorzystać zamieszanie i anonimowość tłumu do zwykłego szabrowania sklepów.

Zarzuty

Podczas procesu sędzia zarzucił 44-latkowi nie tylko wspomnianą już przemoc i udział w demolowaniu i okradaniu sklepów, ale również podżeganie do zamieszek i nawoływanie do nielegalnego zgromadzenia. Prokuratura do każdego z tych zarzutów dysponowała stosownymi dowodami, choćby w postaci nagrań z monitoringu czy historii z komunikatorów internetowych oskarżonego.
Zarzuty te, wraz z wcześniejszą kryminalną przeszłością mężczyzny, w której to był on już wielokrotnie skazany za kradzieży, groźby i niszczenie mienia spowodowały, że sąd zdecydował się na tak wysoki wymiar kary. Miał bowiem przed sobą zatwardziałego recydywistę, awanturnika.

 

Wyrok

Oprócz piętnastu miesięcy więzienia, z czego siedem zostało warunkowo zawieszonych, mężczyzna ma zapłacić poszkodowanym właścicielom sklepów 7700 euro. Po odbyciu zaś kary 44-latek musi również przejść obowiązkowe szkolenie behawioralne, mające naprostować jego zachowanie. Ma również nakaz zgłoszenia się i ścisłej współpracy z kuratorem. W przeciwnym razie może wrócić do więzienia na zawieszone siedem miesięcy.

 

To nie pierwszy wyrok w sprawie zamieszek związanych z godziną policyjną. W kwietniu skazano już 21-letniego mężczyznę. Usłyszał on jednak dużo niższą karę. Sąd zdecydował się wtrącić go do więzienia na dziewięć miesięcy, z czego pięć zostało mu warunkowo zawieszonych.