Wyrodny ojciec

Holenderski sąd skazał 37-letniego mężczyznę ze Zwolle na 7 lat więzienia. Wszystko z powodu wieloletniego znęcania się nad swoją córką i pasierbicą.

By dobrze wychować dzieci, jednym z podstawowych elementów jest bezpieczny i kochający dom. Swoista ostoja, do której chce się wracać, gdzie czekają rodzice, którzy zawsze pomogą, pocieszą, otoczą opieką i będą chronić przez zagrożeniami wynikającymi ze współczesnego świata, swoje dzieci. To właśnie bezpieczeństwo i rodzicielska miłość są ważniejsze niż warunki życia czy płynność finansowa. Nawet najwyższe bowiem dochody, bez rodzinnego ciepła sprawią, że „dom” będzie tylko mieszkaniem, a „rodzicie” opiekunami i reprezentantami prawnymi małoletnich.

 

Z taką właśnie sytuacja spotkały się ofiary 37-latka. Życie dziewczynek zamieniło się w koszmar, gdy miały 5 i 7 lat. Wtedy też ojciec, który miał być wzorem i podporą dla rosnących córek, stał się ich największym katem. Sąd, czytając uzasadnienie do wyroku stwierdził, że mężczyzna pozbawił swoje ofiary poczucia bezpieczeństwa i zaufania podczas ich młodości.

 

Wykorzystanie

37-latek, znęcał się nad swoimi dziećmi przez 7 lat. W 2012 roku rozpoczęło się bicie córek pasem, czy inne formy fizycznego znęcania się nad nimi. Człowiek ten oddziaływał jednak nie tylko na sferę fizyczną. Równie dużą krzywdę wyrządził w psychice małych dziewczynek, zwłaszcza swojej pasierbicy. Jego przyrodnia córka "lądując" w tej nowej rodzinie, miała już bowiem za sobą koszmar przemocy i bezbronności wobec prześladowań w rodzinie. Nowy dom miał stać się dla niej wybawieniem, a okazał się piekłem, w którym oprócz fizycznego bólu niszczono również jej psychikę, za każdym razem wskazując, iż jest ona tą złą, obcą, niechcianą.

 

Proces

Oskarżony mieszkaniec Zwolle nie przyznaje się do winy. Dowody, jak i zeznania jego córek  wskazują jednak na piekło, jakie im przez 7 lat zapewniał. Obecnie, już 16-letnia, córka ofiary w emocjonalnym wystąpieniu kończących przewód sądowy powiedziała, zwracając się w wystąpieniu nie do wysokiego sądu, a ad persona do swego ojca (czego nie powinno się robić na sali rozpraw): „Mam nadzieję, że otrzymasz najwyższą karę i że ona cię czegoś nauczy”.

Mężczyzna podczas trwania procesu został wysłany na badania psychologiczne. Te wykazały, iż człowiek ten nie ma problemów z osobowością i jest w pełni poczytalny.

 

Wyrok

Wystąpienia dzieci, zebrany materiał dowodowy i opinie psychologów spowodowały, że sąd skazał 37-lataka na 7 lat więzienia za znęcanie się nad nieletnią córką i pasierbicą. Ponadto nałożył na mężczyznę przymus wypłaty odszkodowania w wysokości 25000 euro. Oprócz tego „ojciec”, jeśli można go tan nazywać, po tym co robił, otrzymał 5-letni zakaz kontaktu ze swoimi dziećmi.