Wykorzystywany jak dostawca pizzy

Wykorzystywany jak dostawca pizzy

Powszechnie uważa się, iż pracownicy migrujący najczęściej padają ofiarami wykorzystywania w pracy. Jest to w dużej części prawda. Już nie raz na łamach naszej strony informowaliśmy Państwa o tego typu przypadkach. Jest jednak grupa, przy której nadużycia są jeszcze większe. To personel dostarczający posiłki i nie ma tu znaczenia czy są to Holendrzy, czy obcokrajowcy.

Najnowsze dane wskazują, iż wiele firm zajmujących się dostawą posiłków, czy też dostawami błyskawicznymi ma nieuporządkowane sprawy związane z zatrudnieniem swoich pracowników. Firmy te płacą często młodym kurierom za mało lub pozwalają pracować młodym ludziom zbyt ciężko jak na swój wiek. W niektórych sytuacjach ludzie ci nawet nie byli ubezpieczani. Gdy więc dochodziło do wypadku, pozostawiali zostawieni sami sobie.

 

Pizzaman

Chyba każdy kiedyś zamówił sobie pizzę lub inne jedzenie na dowóz, które przywiózł przedstawiciel firmy dowożącej posiłki lub inne produkty pierwszej potrzeby. Zwykle w takiej sytuacji odbieramy posiłek od takiego rowerowego kuriera, czasem dajemy kilka złotych/euro napiwku i życzymy miłego dnia. Nikt nie zastanawia się nad ich losem. Losem często wyjątkowo ciężkim.

 

Inspekcja pracy

Holenderska inspekcja pracy po tym jak otrzymała wiele zgłoszeń dotyczących pracy dostawców posiłków, w końcu zajęła się sprawą. Kontrola wykazała, iż przy dostawie posiłków dochodzi do wielu nieuczciwych i niebezpiecznych procederów, w których muszą uczestniczyć zatrudnieni, w wielu przypadkach małoletni. Jak zauważa inspektorat, w wielu przypadkach dostawcy nie mają skończonych szesnastu lat. W jednej z firm pracował nawet 13-latek. To zaś jest prawnie zabronione.

Nowe przepisy

W 2020 roku wprowadzono bowiem przepisy, w których zabroniono pracy nieletnim jako kurierom. Wszystko po to, by zapobiec wypadkom z udziałem młodzieży. Ci bowiem pędzili nocą ulicami holenderskich miast, często nie znając nawet przepisów ruchu drogowego. Nastoletni kurierzy padali też często ofiarami przestępców, widzących w nich łatwy cel.

Pozwolenie na pracę

W innych przypadkach pracownicy nie powinni w ogóle pracować. Dlaczego? Ludzie, których zatrudniały firmy kurierskie, nie mieli nawet pozwolenia na pracę w Holandii. W efekcie pracowali oni na czarno, co skrzętnie wykorzystywali pracodawcy.

 

Płace

Jak wskazali inspektorzy, wielu zatrudnionych za pracę, nawet w późnych godzinach nocnych, otrzymywało 20 euro za godzinę. Jest to kwota wyższa niż płaca minimalna, ale z racji na porę dnia jest zbyt mała w świetle obowiązujących przepisów. Mówiąc inaczej, pracodawca płacił ludziom mniej niż powinien.
Czy pracownicy się skarżyli? Z tym bywało różnie. Ludzie pracujący na czarno tego nie zrobili, bo bali się o swoje zatrudnienie. Nastolatkowie, nieznający przepisów, w wielu przypadkach nawet nie wiedzieli, że coś jest nie tak i że pracodawca zyskuje ich kosztem.

 

 

Źródło:  Nu.nl