Wjechał w tłum w Dzień Króla, usłyszał wyrok
150 godzin prac społecznych, taką karę usłyszał 22-letni kierowca za to co zrobił rok temu podczas Dnia Króla w Amsterdamie. Mężczyzna ten wjechał samochodem w tłum świętujących mieszkańców. Wielu początkowo widziało w tym czynie nawet zamach terrorystyczny. Na szczęście jednak rzeczywistość okazała się mniej ponura.
Stołeczny sąd nałożył na Abdüssameda E., oprócz nakazu prac społecznie pożytecznych, również grzywnę w wysokości 500 euro. W ten sposób człowiek, odpowiadający za incydent, w którym rannych zostało kilka osób, został potraktowany jako ktoś, kto po prostu spowodował wypadek drogowy i odjechał, nie pomagając poszkodowany.
Zamach
Skazany mieszkaniec Zaandam rok temu, podczas Dnia Króla, wjechał w grupę bawiących się ludzi na Prinsengracht w Amsterdamie. Na skutek staranowania tłumu kilka osób zostało rannych. Kierowca, jak wspomnieliśmy wyżej, po zderzeniu z ludźmi nie zatrzymał się. Nie pomógł poszkodowanym, natomiast szybko odjechał z miejsca zdarzenia po prostu uciekł. W efekcie niektórzy świadkowie podejrzewali, iż mógł to być atak terrorystyczny z użyciem pojazdu, do jakich dochodziło już kilkukrotnie, np. podczas jarmarków świątecznych w krajach zachodniej części Europy.
Za zamach terrorystyczny kierowca mógłby spędzić długie lata w celi. Policyjne dochodzenie i późniejszy proces wykazały jednak dobitnie, iż to, co się stało, nie miało nic wspólnego z chęcią siania terroru. Zdaniem sądu staranowanie grupy ludzi to efekt „serii błędnych decyzji”, jakie popełnił kierowca.
Dzień Króla
Jakie były to decyzje? E. odwoził swojego przyjaciela do domu. Wracając, przejechał obok tłumu bawiących się na ulicy ludzi. Ci być może trochę podpici zaczęli klepać w auto 22-latka. Ten zaś przerażony, iż osoby te coś od niego chcą, być może zniszczyć samochód lub wyciągać go z auta dodał gazu, stracił panowanie nad pojazdem i potrącił parę osób.
Wyrok
„Nigdy tego nie chciałem” – powiedział podczas procesu 22-latek przewiezionej na masce kobiecie i potrąconemu mężczyźnie. Skruchę tę prokurator uznał za szczerą i domagał się dla kierowcy kary w wysokości 150 godzin prac społecznych i 500 euro grzywny. Sąd po zapoznaniu się ze sprawą wydał wyrok zgody z wolą oskarżyciela.
Źródło: Nu.nl