Wątpliwa reputacja przewoźnika

Wątpliwa reputacja przewoźnika

Wracamy do sprawy tragedii w Nieuw-Beijerland, w której to ciężarówka wjechała w gości na imprezie grillowej, zabijając sześć osób i raniąc kolejne siedem. Jak podają holenderskie media, firma, dla której pracował kierowca, miała w Hiszpanii bardzo złą sławę. Kilka dni przed wypadkiem przedsiębiorstwo znalazło się na celowniku związku zawodowego ASSETtransporte, który nie szczędził słów krytyki, mówiąc o przewoźniku.

rozliczenie podatku z Holandii

Jak powiedział lider związku zawodowego Juan Jesus w nagraniu wideo do kierownika przedsiębiorstwa: „Etyka, odpowiedzialność i empatia są ci obce. Dlatego będziemy walczyć z ludźmi takimi jak ty. Nie szanujecie praw pracowników”. Skąd tak sroga opinia? Okazuje się, iż przedsiębiorstwo od dobrych kilku lat pojawiało się w wiadomościach dotyczących opóźnień w płatnościach dla kierowców, czy niestosowania się do przepisów dotyczących czasu pracy zatrudnionych. Ponoć osoby prowadzące ciężarówki, należące do tej firmy, miały prowadzić zbyt długo i zbyt krótko odpoczywać.

 

Ogromna flota

Oskarżenia też rzucane przez związkowców pod aresem El Mosca nie napawają optymizmem. Przedsiębiorstwo to, jest jedną z największych w Europie firm transportu chłodniczego. Flota tego, znajdującego się w Murcji przewoźnika opiewa na ponad 1300 ciężarówek rozwożących towary po całej Europie.

 

Na światło dzienne

Firma ma poważne problemy wizerunkowe od 2016 roku, kiedy to popełniło „PR'rowe samobójstwo”. Wtedy to bowiem kierownictwo firmy zwolniło kierowcę. Nie byłoby w tym może nic złego, sęk jednak w tym, iż trucker ten był pierwszą osobą, która przerwała zmowę milczenia i przekazała holenderskim mediom informacje o wyzysku pracowników. W tym momencie odpowiedzią El Mosca było jego zwolnienie. Sprawa wywołała burzę w mediach, a kierowca po długim procesie powrócił do pracy.

 

Przemęczenie?

Czyżby więc za wypadkiem w Holandii stało przemęczenie, wyzyskiwanego do granic możliwości hiszpańskiego kierowcy? Czy 46-latek prowadząc znacznie dłużej, niż powinien, zasnął za kierownicą lub zareagował zbyt późno na sytuację na drodze? Niderlandzka policja nie zdradza informacji na ten temat. Wiadomo jedynie, iż zatrzymany nadal przebywa w areszcie, a śledztwo jeszcze się nie skończyło.

 

Źródło:  Ad.nl