Veghel stworzy dzielnicę dla emigrantów z Polski?
Tego w Holandii jeszcze nie było. Wiele się o tym mówiło, ale teraz plany te nabierają realnych kształtów. Już wkrótce w Veghel może powstać pierwsza prawdziwa dzielnica dla Polaków i innych pracowników z Europy Wschodniej.
Polskie osiedle w Veghel
Lokalne władze chcą stworzyć niewielką dzielnicę mieszkalną, w której bardzo dobre warunki mieszkaniowe znalazłoby ponad 500 emigrantów zarobkowych, krótkoterminowych, mieszkających nie dłużej niż półtora roku. Dzielnica ta miałaby powstać na terenie gminy Meierijstad, w pobliżu parku biznesowego De Amert. Na obszarze tym nie miałby powstać jeden duży budynek hotelu robotniczego, a dziesiątki małych, lekkich domków dla migrantów zarobkowych. W rejonie skrzyżowania Knokert-Dorshout stanęłoby więc około 100 parterowych lub jednopiętrowych budynków ze spadzistym dachem. Każdy pomieściłby 5 pracowników tymczasowych. Oprócz tego zrewitalizowane mają zostać pobliskie tereny zielone. Pojawią się chodniki, ławki, skwerki tak by mieszkający tam ludzie mogli spokojnie po racy wyjść na dwór i podziwiać piękno okolicy.
Za podawaną lokalizacją nie przemawia tylko bliskość wspomnianego już parku biznesowego De Amert. W niedalekim sąsiedztwie znajduje się również autostrada A50, która zapewnia doskonałą komunikację.
Podobny projekt planują radni Dinteloord w rejonie Steenbergen, w zachodniej Brabancji. Plany tamtejszego osiedla przewidują zakwaterowanie 250 gastarbeiterów. Niemniej jednak z racji na decyzje administracyjne dotyczące zmiany planów zagospodarowania przestrzennego, sytuacja ta ciągnie się bez wyraźnych postępów od dłuższego czasu.
Polakom wiatraki niestraszne
W tej beczce miodu musi się znaleźć łyżka dziegciu. Wspomnieliśmy przed chwilą o planach zagospodarowania przestrzennego. Przy proponowanym polskim osiedlu w Veghel ma stanąć jeden z dużych wiatraków rozmieszczonych wzdłuż szosy A50. Elektrownia wiatrowa nie będzie znajdować się w bezpośrednim, a niedalekim sąsiedztwie osiedla. Projektanci uważają jednak, że odległość ta jest wystarczająca, by nie tylko nie zagrozić życiu i zdrowiu osiedlanych tam ludzi, ale również w przyszłości rozbudować obszar o nowe domostwa.
Cały kompleks
Oprócz wiatraka na horyzoncie, mieszkańcy osiedla, budowanego przy współudziale jednej z największych firm pośrednictwa pracy działających w Holandii, będą mogli cieszyć się również inną przydatną infrastrukturą. Według planu na miejscu powstanie mały supermarket, siłownia, sala fitness. Nie zabraknie pewnie również boiska do siatkówki czy piłki nożnej. Na miejscu ma mieć również swoje biuro menedżer pośrednika pracy, który będzie do dyspozycji mieszkańców.
Przedstawiony projekt zagospodarowania przestrzeni specjalnie pod kątem pracowników tymczasowych jest pierwszym takim działaniem w Meierijstad. Samorząd lokalny nie chce na tym jednak przestać. Widząc, iż tamtejszy biznes potrzebuje dostępu do pracowników, władze chcą w ciągu pięciu lat stworzyć jeszcze miejsca zamieszkania dla około 2000 Polaków, Rumunów czy Węgrów na swoim terenie.