Od tego roku Administracja Podatkowa i Celna podejmie surowsze działania, jeśli okaże się, że relacja zawodowa nie obejmuje przedsiębiorczości, lecz zatrudnienie płatne lub pracę tymczasową.

Od 2026 roku ten proces zostanie nasilony, a kontrole będą zaostrzone. Wtedy mogą być nakładane grzywny za fałszywe samozatrudnienie.

Ale jak dotąd nie sprawiło to, że pracodawcy masowo pożegnali się z osobami samozatrudnionymi ani nie zdecydowali się na zatrudnienie na etacie.

Dane Izby Handlowej (KVK) pokazują, że pod koniec października w naszym kraju zarejestrowano łącznie 1 792 959 osób samozatrudnionych, co stanowi wzrost o 0,2 procent w porównaniu do września. To wciąż duża liczba.

Nie ma mowy o odejściu osób samozatrudnionych, mówi Joris Knoben, profesor strategii i przedsiębiorczości w Tilburg School of Economics and Management. "Tak wygląda niemal we wszystkich sektorach. Tylko w niektórych obszarach opieki zdrowotnej i edukacji odpływ jest nieco wyższy."

Knoben dodaje komentarz do danych Izby Handlowej. "Jeśli osoby samozatrudnione dostają mniej zleceń, nie rezygnują od razu. To zbyt wiele kłopotów dla wielu osób samozatrudnionych, więc liczba pozostaje stabilna."

Profesor podkreśla również, że obecnie nastąpił przełam w tym trendzie, ponieważ liczba osób samozatrudnionych pozostaje stabilna. "Od lat z rzędu obserwujemy znaczący wzrost. W wielu sektorach obecnie panuje niepewność co do zatrudniania osób samozatrudnionych."

Budownictwo to jeden z sektorów, w których pracuje wiele osób samozatrudnionych – około 230 000 osób. Raporty członków Bouwend Nederland pokazują, że Administracja Podatkowa i Celna obecnie przeprowadza od dziesięciu do dwudziestu audytów firm w tym sektorze. Dotyczy to firm różnej wielkości: małych, średnich i dużych.

Instrukcje wydano co najmniej dziesięciu firmom i sytuacja musi zostać dostosowana w ciągu kilku miesięcy. W tych firmach ogłoszono, że w 2026 roku zostaną wprowadzone dodatkowe opłaty i kary, jeśli sytuacja się nie zmieni.

Firma budowlana Heijmans zatrudnia kilku samozatrudnionych pracowników, ale nie otrzymała żadnych wypłat. "Po prostu wykorzystujemy tych ludzi, nic się nie zmieniło. Jeśli nastąpi zmniejszenie, nie ma to nic wspólnego z ustawodawstwem, lecz z projektem, który został ukończony" – mówi rzecznik.

W sektorze opieki zdrowotnej nastąpił niewielki spadek liczby osób samozatrudnionych. Między listopadem ubiegłego roku a lipcem tego roku 2 570 osób samozatrudnionych zniknęło w opiece domowej, co stanowi spadek o 7,8 procent.

W opiece nad dziećmi było ich 1 378 (spadek o 10 procent), a w kategorii "inne praktyki paramedyczne i alternatywni uzdrowici" odniosło łącznie 1 606 osób samozatrudnionych (2,9 procent). Do tej ostatniej kategorii należą także pielęgniarki w szpitalach.

Obecnie 1,2 miliona osób pracuje w opiece zdrowotnej, z czego ponad 170 000 to osoby samozatrudnione. Actiz, stowarzyszenie branżowe około 350 organizacji medycznych, nie podaje dokładnych danych. "Ale widzimy, że niektórzy samozatrudnieni podjęli pracę płatną z powodu kontroli fałszywego samozatrudnienia" – mówi rzecznik.

Około 500 000 pracowników aktywnie zajmuje się opieką nad osobami starszymi i przewlekle chorymi, wielu z nich jest osobami samozatrudnionymi. Actiz nazywa sytuację osób samozatrudnionych w tym sektorze "niepokojącą".

"Widzimy, że niektórzy samozatrudnieni stają się pracownikami na etacie, ale nasi członkowie potrzebują elastycznych pracowników, bo są też nocne zmiany. Dlatego mamy nadzieję, że nowy gabinet zapewni więcej jasności w tej kwestii."

Ministerstwo Spraw Społecznych i Zatrudnienia wkrótce ogłosi pierwsze wyniki tego, co egzekwowanie fałszywego samozatrudnienia przyniosło w tym roku.

źródło: www.nu.nl