Tysiącom biur w Holandii grozi zamknięcie
Tysiącom biur w Holandii grozi zamknięcie. Jakiej branży to dotyczy? Każdej. Kluczem nie jest tu bowiem dziedzina gospodarki a miejsce, gdzie znajduje się owe biuro. Wszystko dlatego, iż wiele biurowców w Holandii jest zagrożonych zamknięciem z racji na to, iż nie są wystarczająco energooszczędne. Nowe dane wskazują na to, iż połowa biurowców nie ma etykiety energetycznej C lub wyższej. To zaś oznacza, iż w najbliższej przyszłości lokali tych nie będzie można ani wynajmować, ani sprzedawać.
C klasa
Od stycznia 2023 roku wszystkie biurowce w Królestwie Niderlandów muszą mieć etykietę energetyczną na poziomie C lub lepszym. Jeśli nieruchomość nie będzie spełniać tego wymogu, nie może być wykorzystana jako biuro.
Przepisy te powstały już kilka lat temu, bo w 2018 roku. Jak jednak wskazują szacunki Agencji Przedsiębiorczości (RVO) ponad połowa wszystkich nieruchomości tego typu nie ma wymaganej etykiety.
Przepisy
Przepisy te dotyczą budynków o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych pełniących funkcję biurową. W Holandii jest ponad 60 000 takich budowli. Ponad połowa z nich nie będzie już za kilka miesięcy nadawać się do użytkowania. Jak mówi RVO, w wielu z nich jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, przez co wątpliwe jest, by właściciele zdążyli przed 1 stycznia. Jeśli zaś to się nie uda, budynek będzie musiał zostać zamknięty. Przynajmniej w teorii
Prawo w praktyce
Nikt bowiem nie potrafi sobie wyobrazić, iż od stycznia tysiące ludzi pracujących w firmach, gdzie etykiety energetyczne były na poziomie D, E lub F trafią na bruk. Owszem wiele firm ratowałoby się zapewne pracą zdalną, ale nie jest to rozwiązanie. Na szczęście jednak w owych przepisach znajduje się pewna luka. Nikt nie wie, jak będzie wyglądało egzekwowanie paragrafów związanych z etykietą energetyczną, ponieważ to zadanie rząd scedował na gminy. To one będą musiały podejmować stosowne działania i to one będą decydować czy natychmiast zamknąć budynek, czy jakość negocjować z właścicielem dając mu czas na dokończenie rozpoczętych prac.
Pożeracze energii
O co jednak w tym wszystkim chodzi? Od 2023 roku biura będą mogły działać tylko w budynkach z etykietą C lub lepszą. W 2030 ma to być już tylko etykieta A. Czemu? Odpowiedź jest prosta. Chodzi o oszczędność energii, a więc o walkę o czyste, zdrowe środowisko w Holandii.
W walce tej może paść jednak wiele ofiar. Jak pisaliśmy wyżej, obecne szacunki wskazują, iż ponad połowa biurowców nie ma etykiety C. Nawet jeśli odejmiemy od tego te budynki, które spełniają normy, ale nie spełniły jeszcze warunku dotyczącego uzyskania etykiety to i tak analizy mówią, iż nawet ¼ wszystkich tego typu nieruchomości może nie nadawać się wedle przepisów do użytku.
Rząd jednak nie zamierza tu nikomu współczuć. Właściciele biurowców mieli bowiem 4 lata na uzyskanie klasy C lub lepszej.
Źródło: Ad.nl