Tysiące uchybień w holenderskich rzeźniach

Dobry pracownik to nieświadomy pracownik

Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA), w pierwszym półroczu ubiegłego roku przeprowadził serię kontroli w rzeźniach, czyli przedsiębiorstwach gdzie pracuje wielu naszych rodaków, pracowników migrujących. Wykrył w nich ponad 5700 wszelkiej maści niedociągnięć i uchybień, w tym te dotyczące dobrostanu zwierząt.

Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu, podsumowującego kontrolę, to właśnie kwestie dotyczące zwierząt stanowiły ponad tysiąc wszelkich odnotowanych nieprawidłowości. Było ich bowiem aż 1400 z całej puli 5700 niedociągnięć. Jednym z najpoważniejszych błędów były „luki w systemie znieczuleń”. Na czym polegały te luki? Na tym, iż w niektórych rzeźniach nie działał odpowiednio system mający ogłuszyć zwierzę, zapewniając bezbolesną śmierć. W efekcie niektóre zwierzęta zabijano gdy były one całkowicie przytomne, czuły i rozumiały co się dzieje.

 

Brak higieny

Ogrom problemów stanowiły również te dotyczące braku higieny w zakładzie pracy. Kwestia mycia rąk pracowników była w tym zakresie najmniejszym niedociągnięciem. Inspektorzy w kilku zakładach odnaleźli na oprawianych tuszach zwierzęcych ślady zawartości ich jelit. W tych przypadkach na szczęście inspektorom weterynarii udało się na miejscu tak zmodyfikować procedury działania zakładu, by uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji.

 

Problemy

Przytoczone tu przykłady to tylko nieliczne przypadki z tysięcy odnotowanych przez Inspekcję. „Zbyt często coś idzie nie tak i trzeba to poprawić” – mówi inspektor generalny Gerard Bakker, podsumowując działania jego pracowników kontrolujących poszczególne rzeźnie. Obecne nieprawidłowości to bowiem nie tylko cierpienie zwierząt, ale również problemy z bezpieczeństwem żywności, co pośrednio przekłada się na bezpieczeństwo całego społeczeństwa.

Nie widzą problemu

Jak na raport zareagował sektor mięsny? Sektor mięsny „nie rozpoznaje się w danych NVWA”. Prezes Centralnej Organizacji Sektora Mięsnego wskazuje, iż rzeźnie nie mogą się bronić i odpowiadać na zastrzeżenia inspekcji, ponieważ nie do końca wiedzą co mieści się w tych 5700 niedociągnięciach.
Zdaniem prezesa w miejscach uboju świń, bydła i owiec jest znacznie lepiej, niż było. Przytacza on własne dane, wskazując, iż w latach 2021-2022 liczba kontroli wzrosłą aż o 28%, a minio to liczba grzywien spadła o 24%.  Zastrzeżenia NVWA są więc dla niego nieco dziwne i nie oddają stanu faktycznego.

 

Odbita piłeczka

Prezesowi odpowiadają władze NVWA wskazując, iż w pierwszej połowie ubiegłego roku nałożyły one 122 grzywny na ubojnie drobiu i 62 na ubojnie mięsa czerwonego. Liczba ta odpowiada wcześniejszym okresom. Nie jest więc lepiej.
Dyskusje się więc toczą. Każdy przedstawia swoje racje. Działania mające poprawić sytuację są ciągle wprowadzane, ale wedle danych niestety mało co się zmienia.

Źródło:  Nu.nl