To jednak była miłość

Wracamy do opisanej wczoraj sprawy. Potwierdzają się podejrzenia sąsiadów mówiące, iż zabójstwo 15-letniej Megan było zbrodnią spowodowaną relacjami międzyludzkimi.

15-letnią dziewczynę znaleziono ciężko ranną w swoim domu w Bredzie. Informacje o niej przekazał anonimowy rozmówca pod numerem alarmowym 112. Chociaż na miejscu chwilę po telefonie, znalazły się jednostki pogotowia, wraz ze śmigłowcem ratunkowym, dziewczyny nie udało się uratować. Zmarła około godziny 15.

Zamieszanym w sprawę może być o rok starszy od dziewczyny chłopak. Został on zatrzymany przez policję, po tym jak sam zgłosił się do mundurowych. Funkcjonariusze jednak ze względu na wiek małoletniego nie podaje żadnych jego danych.

 

Nastolatek, który oddał się w ręce policji, znał zabitą 15-latkę. Chodzili razem do szkoły. Wszystko coraz bardziej wskazuje na zbrodnie spowodowaną młodzieńczym uczuciem.

 

Para

Dyrektor liceum, do którego chodziła nastolatka, jest w szoku. Zauważa jednak, że zarówno ofiara, jak i zatrzymany nastolatek uczęszczali do tej samej szkoły. Uważa więc, że sprawa może być skomplikowana i mieć w sobie drugie dno.

Tym drugim dnem mają być prywatne relacje między obojgiem nastolatków. Wedle nieoficjalnych źródeł, uczniowie mieli być parą. Ich związek zakończył się jednak bez happy endu. Nastolatka miała zostawić chłopaka dla innego, co potwierdza jeden z sąsiadów. Cały incydent mógł być więc kłótnią byłych kochanków, podczas której nastolatkowi puściły nerwy i chwycił za kuchenny nóż, godząc 15-latkę w korpus. Po tym czynie zaś uciekł z domu. Za opcją tą przemawia między innymi fakt, iż dziewczynę znaleziono w kuchni. Gdy zaś chłopak oprzytomniał i doszło do niego co zrobił, oddał się w ręce policji.

 

Lokalna społeczność

We wtorek miejscowe władze odwiedziły pogrążoną w smutku rodzinę ofiary oraz przerażonych całym zajściem sąsiadów. Burmistrz zapewniał, iż całe miasto modli się za dziewczynę i wszyscy w tych trudnych chwilach są z ludźmi, których dotknęła ta strata. Obecnie jednak najważniejsze jest znalezienie sprawcy i postawienie go przed wymiarem sprawiedliwości. Policja toczy więc swoje dochodzenie, a przed domem zamordowanej pojawia się coraz więcej kwiatów. Przynoszą je nie tylko sąsiedzi składający kondolencje rodzinie, ale również koledzy i koleżanki 15-latki ze szkoły. Wielu z nich jest bardzo przybitych tym, co się stało. Również wielu nauczycieli boleśnie odczuwa to, iż w tym roku szkolnym jedno miejsce w ławce będzie puste.