Tampony i podpaski za darmo w Holandii

Tampony i podpaski za darmo w Holandii

Holandia chce uchodzić za kraj dobrobytu, kraj, który opiekuje się swoimi obywatelami. Dlatego też władza czasem zajmuje się dziwnymi sprawami. W tym tygodniu parlament debatował bowiem o tamponach i podpaskach. Czemu? Stwierdził, iż nie godzi się, by w Królestwie Niderlandów kobiety żyjące w ubóstwie nie miały dostępu do tak podstawowych środków higieny osobistej. Efekt? Te produkty staną się darmowe dla osób o niskich dochodach.

Izba Reprezentantów orzekła większością głosów, iż te produkty higieniczne mają być darmowe dla osób o niskich dochodach. Posłowie uznali takie działanie za konieczne, ponieważ jedna na dziesięć kobiet i dziewcząt żyjących w ubóstwie w krainie tulipanów czasem nie może pozwolić sobie na zakup tego typu środków pierwszej potrzeby.

 

Błahostka?

Niektórym może się wydawać, iż problem braku podpasek czy tamponów to błahy problem. Posłowie D66, Volt i PvdA są jednak innego zdania. Wskazują oni, iż kobiety i dziewczyny bez tych produktów często nie mogą, iść do szkoły, pracy lub wykonywać normalnych, codziennych czynności. Wskazują również, iż stosowanie alternatyw takich jak papier toaletowy czy chusteczki higieniczne może doprowadzić do problemów zdrowotnych. „Miesiączka nie jest wyborem. To coś bardzo normalnego”, mówi posłanka D66 Hülya Kat, wskazując, iż nie można wykluczać kobiet z życia na kilka dni w miesiącu tylko dlatego, iż nie mają pieniędzy na podpaski czy tampony.

 

Darmowe

Dlatego też Izba Reprezentantów zdecydowała, iż kobiety z minimalnym dochodem będą mogły otrzymywać tego typu produkty za darmo. System oferujący te środki higieny intymnej ma być łato dostępny dla każdej potrzebującej. Marieke Koekkoek z Volt idzie nawet krok dalej, wskazując: „Chcemy strukturalnego rozwiązania problemu: aby produkty menstruacyjne stały się bezpłatne dla każdej osoby”.

 

Rząd mówi tak

Poparcie dla projektu płynie również z ław rządowych. Minister Carola Schouten odpowiedzialna w gabinecie za zwalczanie ubóstwa mówi mocne "tak" projektowi: „Ubóstwo menstruacyjne jest bardzo represyjne, zwłaszcza dla młodych kobiet. Jeśli nie stać ich już na te produkty, może decydować, czy nadal mogą uczestniczyć (w życiu publicznym) i czy naprawdę nadal mają możliwość po prostu gdzieś pojechać i tak dalej”.

Minister powiedziała, iż dystrybucja tego typu środków może się opierać o system banków żywności. Projekt kosztujący zaś 2 miliony euro rocznie ma zacząć działać już w przyszłym roku. Władze w Hadze chcą go sfinansować z Europejskiego Funduszu Społecznego. Rząd zapowiada również dodatkowe 5 milionów euro na pomoc żywnościową oraz na środki higieny osobistej i higieny na nadchodzący rok, którą również będą rozdysponowywać banki żywności. Politycy chcą także dofinansować organizacje pozarządowe, które już teraz dostarczają ubogim kobietom środki higieny intymnej.

 

 

Źródło:  Nu.nl