Strażacka interwencja w Groningen rodem z kreskówki

Strażacka interwencja w Groningen rodem z kreskówki

Niedawno pisaliśmy, iż strażacy wzywani są, by ratować życie nie tylko ludzi, ale i zwierząt. Niektóre zaś interwencję, na zawsze przejdą do historii lokalnych remiz. Nie muszą one wiązać się z bohaterstwem strażaków, czy siłą żywiołu. Czasem bowiem w pamięć zapadają takie, jak ta w Groningen, jakby żywcem wyjęta z kreskówki lub ze slapstickowej komedii.

rozliczenie podatku z Holandii

Funkcjonariusze straży pożarnej w Groningen uratowali mężczyznę, który zatonął w świeżej, jeszcze mokrej betonowej podłodze. Jak relacjonują strażacy, poszkodowany myślał, iż posadzka jest już twarda i wszedł na nią. Szybko jednak stało się jasne, iż się pomylił. Gdyby tego było mało, zapadł się w niej na tyle głęboko, iż sam nie potrafił się wydostać.

 

Krzyki z pustego domu

Do wypadku doszło w gruntownie remontowanym domu przy Heymanslaan. Jak to się stało, iż ofiara praktycznie cała wpadła w mokry beton, tego nie wiadomo. Służby przekazują jedynie, iż rozpaczliwe wołanie o pomoc usłyszało dwóch robotników na dworze i kurier, który miał dostarczyć paczkę do lokalu z pechowcem w środku. Jak powiedzieli oni dziennikarzom RTV Noord, przeszli przez płot i zajrzeli przez okna do środka, ale nikogo tam nie zobaczyli. Krzyki jednak ewidentnie dochodzi z wnętrza nieruchomości.
Dlatego też robotnicy zadzwonili do kolegów z firmy budowlanej, która tego samego ranka wylewała beton we wnętrzu domu. Oni też nic nie wiedzieli, doradzili jednak, by pracownicy wyważyli drzwi.

Aplikacja do rozliczenia podatku z Holandii

 

Betonowy basen

Gdy robotnicy weszli do środka, zobaczyli człowieka będącego po pas w betonowej wylewce. Mężczyźni próbowali go wyciągnąć samodzielnie, ale on był zbyt głęboko i zbyt daleko od nich, by było to możliwe. Budowlańcy nie chcieli również wchodzić w wylewkę, by nie skończyć podobnie jak nieszczęśnik przed nimi. Postanowili więc zadzwonić pod 112.

 

Straż pożarna

Na miejscu po paru minutach pojawili się strażacy i ratownicy medyczni. Ci pierwsi z pomocą palet zbudowali coś na kształt pomostu, na który linami wciągnięto poszkodowanego. Ofiara ta została następnie zabrana na dwór, gdzie umyto ją z betonu. Potem, były mieszkaniec domu, który przyszedł zobaczyć, jak idzie remont, został zabrany do szpitala. Lekarze nie zdradzają informacji o stanie jego zdrowia.
Jak jednak wskazują ratownicy, gdyby beton stężał, Holender miałby małe szanse na wyjście z tego bez szwanku.

 

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Rtvnoord.nl