Sport holenderskich staruszków

Jesień życia nie musi być nudna. Emeryci w Holandii mają szereg możliwości. Niektórzy preferują długie spacery. Inni zwiedzają kraj na rowerze. Część zaś mając całoroczne wakacje, podróżuje po świecie. Niektórzy jednak preferują bardziej ekstremalne sporty.

Staruszek z Arnhem

Policja w Arnhem została wezwana do jednego z większych sklepów wielobranżowych. Wszystko dlatego, że obsługa złapała na gorącym uczynku złodzieja. Mężczyzna miał zostać odebrany sklepowej ochronie i zawieziony na komendę celem spisania zeznań i spotkania z prokuratorem. Gdy patrol przybył na miejsce, nie umiał powstrzymać zdziwienia. Złodziejem okazał się bowiem dziarski osiemdziesięcioletni staruszek. Co więcej „dziadziuś” został zgarnięty przez funkcjonariuszy dokładnie za to samo tydzień temu. Wtedy też mundurowi zostali wezwani do emeryta, który chciał wynieść drobiazgi z tego samego  sklepu.

 

Osiemdziesięcioletni emeryt bawi się w złodzieja sklepowego. Gdy zatrzymuje go policja, mówi, że to dla sportu.

 

Motywacja

Siwy już mężczyzna nie wyglądał na biednego. Wedle danych policji człowiek ten wiedzie godne, dostatnie życie. Jego emerytura pozwala mu spełniać praktycznie wszystkie zachcianki, jakie może mieć człowiek w tym wieku. Dlaczego więc kradnie?

Odpowiedź na to pytanie zszokowała mundurowych, ponieważ „dziadziuś” powiedział: „Że to wszystko to sport”. 80-latek nie jest jednak pomarszczonym degeneratem. Jak wyjaśniał dalej, chodzi o emocje. Chodzi o przypływ adrenaliny. O szybsze bicie serca, o zrobienie czegoś głupiego i szalonego, czegoś, co pozwoli mu poczuć się młodziej, zrywając z nudnym monotonnym życiem. Ile bowiem można ciągle wstawać rano iść do sklepu, później na spacer i tak w kółko.

 

Sankcje

Słuchający wyjaśnień prokurator nie ukrywał, iż rzadko trafia na tego typu sprawy. Oskarżyciel starał się zrozumieć emeryta. Niemniej orzekając karę, stwierdził, że dreszcz emocji można poczuć na setki innych sposobów nawet w tym wieku.

Sprawa zakończyła się nałożeniem kary w wysokości 181 euro i jednodniowym pobytem na policyjnym „dołku”. Mężczyznę może również czekać wezwanie do sądu. Ponadto prokuratura nałożyła na 80-latka roczny zakaz zbliżania się do obrabianego już dwa razy sklepu.

Pytanie jednak, czy sankcje te ukrócą szalone pomysły emeryta. Jeśli człowiek ten faktycznie żyje dostatnio, to niecałe 200 euro kary, może okazać się dla niego niewielką ceną za przeżycie ciekawej przygody na stare lata.