Śmieci w Holandii problem segregacji

Śmieci w Holandii problem segregacji

Wiele holenderskich miast obecnie tonie w śmieciach. Wszystko z racji strajku śmieciarzy, którzy walczą o podwyżki. Przy okazji tego problemu, który objawia się, np. szczególnie boleśnie w Utrechcie, warto zadać sobie pytanie, jak powinno się segregować odpady? W teorii każdy niby to wie. W praktyce jednak okazuje się, iż z tą wiedzą nie jest tak dobrze, jak powinno być.

Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić. Segregować odpady w Holandii powinni praktycznie wszyscy, ponieważ jest to dobre dla środowiska i dla naszego portfela (odbiór odpadów segregowanych jest tańszy). W praktyce jednak nie zawsze wiadomo, gdzie i co wyrzucić. Dosyć duża zasługa w tym samych niderlandzkich gmin, w których przepisy często różnią się od siebie, albo co też się zdarza, nie są wewnętrznie spójne i jasne.

 

2050 rok

Rząd Królestwa Niderlandów planuje do 2050 roku stać się krajem, gdzie 100% odpadów poddawanych jest recyklingowi. Chodzi o to, by wszystkie śmieci były  poddawane powtórnej obróbce. Surowce będą mogłyby być dzięki temu, przynajmniej w teorii, wykorzystywane w nieskończoność. Aby dojść do tego poziomu, samorządy mają zachęcać swoich mieszkańców do segregacji i zbiórki odpadów. Jak? Tu już nie ma żadnych wytycznych i tu pojawia się pierwszy problem.

„Wiemy, że ludzie uważają to za ważne i robią to sami. Jednocześnie widzimy również, że im trudniejszy staje się system, tym więcej osób rezygnuje” – mówi Miranda Boer z Packaging Waste Fund, wskazując, iż by segregacja działała, musi być łatwa i intuicyjna. Niestety nie zawsze taka jest.

 

Papier, odpady organiczne, odpady resztkowe

Na pierwszy rzut oka jest to proste. Papier i tektura do papieru, tworzywa sztuczne takie jak plastik, metal czy kartony po napojach do drugiego kosza, odpady biologiczne do trzeciego. Szklane butelki zaś do sklepu po kaucję. W praktyce jednak nie jest to takie proste.

 

Karton po pizzy

Naukowcy pokazują jako przykład karton po pizzy. Jeśli jest to pizza mrożona, karton może trafić do pojemnika na papier. Jeśli jednak zamówiliśmy pizzę z pizzerni i w kartonie są resztki jedzenia, to powinien on trafić do odpadów resztkowych. Wszystko dlatego, iż kilka starych kawałków pizzy może spowodować, iż wiele kilogramów papieru nie nada się do powtórnego użycia.
Podobnie jest, np. z bioodpadami. Jeśli wyrzucimy zgniły serek w plastikowym pudełku, to nie powinien on trafić do odpadów biologicznych, ponieważ plastik się nie rozłoży. Z drugiej strony resztki jedzenia nie przeszkadzają w ponownej obróbce tworzyw sztucznych, te są bowiem myte.

 

Próbować nie bać się

Jak jednak wskazuje Miranda Boer nie należy się poddawać. „Pomyłki się zdarzają. To inna historia, jeśli ludzie celowo opróżniają swoją kuwetę do kosza PMD lub wrzucają do niej szarą torbę. Jeśli robisz to wystarczająco często, prędzej czy później stanie się to niewykonalne”.
Warto więc próbować. Jeśli zaś nie jesteśmy pewni, gdzie co wyrzucić można skorzystać ze strony gminy lub, np. portalu afvalscheidingswijzer.nl, w którym to opisane jest dokładnie jakie śmieci powinny trafiać do jakich koszy. Dowiemy się tam między innymi, że zużyta żarówka powinna trafić nie tam, gdzie puszki po napojach, czy do odpadów szklanych, a do kosza na odpadki resztkowe.

 

Źródło:  Nu.nl