Skarbówka ściga mieszkańców Groningen

Skarbówka ściga mieszkańców Groningen

Wielokrotnie pisaliśmy o trzęsieniach ziemi spowodowanych wydobyciem gazu w Groningen. Nie jeden raz informowaliśmy też o tym, iż jego ofiarom władze i spółka wydobywcza wypłacały odszkodowania. Teraz zaś okazuje się, iż na tych pieniądzach niektórzy ludzie robili „lewe” interesy. FIOD, czyli holenderska policja skarbowa, aresztowała trzy osoby w związku z oszustwami dotyczącymi tych środków finansowych.

350 tysięcy euro

Podejrzani to dwóch mężczyzn w wieku 27 i 38 lat, a także 21-letnia kobieta. Mieli oni bezprawnie domagać się 350 tysięcy euro odszkodowania za szkody górnicze, z czego 200 tysięcy zostało im już wypłacone.

 

Wyłudzenie

FIOD oskarża ich o fałszerstwa dokumentów i wyłudzenia środków publicznych. Po aresztowaniu przeszukano domy należące do tej trójki w gminach Groningen i Midden-Groningen. Zabezpieczono w nich dyski twarde i inne cyfrowe nośniki danych, a także telefony komórkowe. Ponadto FIOD zamroził ich konta bankowe i zajął majątek „ofiar”.

Proceder

Na czym miał polegać cały proceder? Mężczyźni mieli być właścicielami kilku budynków w aktywnym sejsmicznie regionie. Z racji zaś wstrząsów, do jakich dochodziło tam przez lata, budynki te miały być uszkadzane. Należało więc je remontować. Tym zaś miała zajmować się firma budowlana należąca do 27-latka. Niby nie byłoby w tym nic niezwykłego, lokalny przedsiębiorca naprawia zabudowania w swojej gminie. Sęk jednak w tym, iż zdaniem FIOD owe naprawy były tylko i wyłącznie na papierze i nigdy nie zostały wykonane.

 

Faktury

Faktury, które miały bowiem wskazywać na wykonane działania, zostały sfałszowane. Na potrzeby tych spreparowanych dokumentów właściciele nieruchomości mieli później domagać się zawyżonych kosztów remontu. W efekcie więc ludzie ci otrzymywali pieniądze nie tylko za prace, których nie było. Środki te przyznawane przez urzędników były znacznie wyższe, niż faktycznie te prace by kosztowały. Instytutu ds. Szkód Górniczych w Groningen nie negował jednak tych sum, nie był do tego upoważniony.

Jak więc skończy się ta sprawa. Najpewniej tym, iż aresztowani będą musieli oddać owe 200 tysięcy euro. Oprócz tego zaś usłyszą kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, chyba że już wcześniej mieli konflikt z prawem dotyczący przestępstw skarbowych lub wyłudzeń.

 

 

Źródło:  Nu.nl