Ewakuacja ministerstw po ucieczce podejrzanego z sądu
Wczoraj Ministerstwo Spraw Gospodarczych oraz Ministerstwa Rolnictwa, Rybołówstwa, Bezpieczeństwa Żywnościowego i Przyrody zostały ewakuowane, ponieważ do ich budynku w Hadze wdarł się nieproszony intruz. Nieproszonym gościem był mężczyzna, który uciekł z rozprawy w pobliskim sądzie, gdzie był sądzony o usiłowanie kradzieży i włamanie. Człowiek ten zbiegł, zanim usłyszał wyrok… uniewinniający.
Kwaadrans po południu zapadła decyzja, iż pracownicy muszą opuścić budynek przy Bezuidenhout. Wszystko dlatego, iż doszło do wtargnięcia. Sytuacja wydawała się dość niebezpieczna, ponieważ nieproszonym gościem był 32-letni mężczyzna z Goudy, który wcześniej uciekł z sądu. Człowiek ten zasiadł na ławie oskarżonych, ponieważ był podejrzany o włamanie i usiłowanie kradzieży, do którego miało dojść 12 października w Bodegraven.
Sąd nie zdążył
Proces przez większość czasu przebiegał spokojnie, chociaż u oskarżonego wyczuć było ogromne emocje. Emocje te wzięły górę na krótko przed odczytaniem wyroku. Wtedy to oskarżony wybieg z sali sądowej. Za mężczyzną zaś ruszyła ochrona, która ze względów bezpieczeństwa bierze udział w rozprawach.
To nie była do końca ucieczka
Jak wskazuje rzecznik policji to, co się stało, to nie była do końca ucieczka. Holender przed procesem nie musiał przebywać w celi aresztu. Odpowiadał z wolnej stopy. W zasadzie więc mógł legalnie przebywać na ulicy. Trudno też zatrzymać człowieka, który do momentu usłyszenia wyroku jest wolny. Nie ma bowiem obowiązku stawiennictwa na rozprawie.
Ewakuacja
Ochrona gmachu ministerstw nie wdawała się jednak w takie szczegóły. Ta stwierdziła, że uciekinier może być zdesperowany, a więc może też stanowić potencjalne zagrożenie. W efekcie zdecydowano się na ewakuacji budynku. Gmach musiało więc opuścić kilkaset osób. Wiele z nich spędziło sporo czasu na dworze, stojąc owiniętych w koce termiczne.
Na miejscu pojawiła się policja, która po przeszukaniu, o godzinie 13:30, stwierdziła, iż ministerstwo jest już bezpieczne. Mężczyzna bowiem sam opuścił budynek. Nie został aresztowany.
Pod nieobecność
Co jednak z procesem uciekiniera? Ten trwał dalej. Holender uciekając przed wymiarem, bojąc się zapewne kary, nie mógł usłyszeć, iż został on uniewinniony od ciążących na nim zarzutów. Postępowanie zostało więc zamknięte.
Pytanie teraz, czy Holendra nie będzie czekać nowa sprawa za wtargnięcie do gmachu ministerstw.
Źródło: AD.nl