Schronisko w Eindhoven praktycznie zamknięte dla Polaków

Łotysz nie chce mówić w sprawie Piotra

Schronisko dla bezdomnych w Eindhoven zaostrza politykę dotyczącą otwartych drzwi. Wszystko po to, by ukrócić zapędy bezdomnych z naszej części Europy przed turystyką pomocową, która powodowała, iż ci masowo przybywali do centrum miasta. 

Schronisko dla bezdomnych w Eindhoven przy Visserstraat zmienia przepisy dotyczące bezdomnych. Nie będzie możliwości już wypicia tam kawy, czy zjedzenia talerza zupy „bez zobowiązań”. Wszystko po to, by punkt ten nie był centrum wycieczek bezdomnych z całego regionu.

„Od teraz będziemy pytać gości przy drzwiach: po co przychodzisz, jaka jest Twoja prośba i jak możemy Ci w tym pomóc? Jeśli chcą tylko kawy lub posiłku, nie wejdą do środka” – mówi dziennikarzom AD Geesje Liebregts z Springplank040, organizacji prowadzącej placówkę. Oni bowiem chcą pomagać ludziom w trudnej sytuacji, a nie być darmową jadłodajnią dla tych, którym pasuje taki stan rzeczy.

 

Uciążliwości

Mówiąc to, kobieta ma na myśli przede wszystkim stale rosnącą grupę wędrujących bezdomnych z krajów naszej części Europy. Bezdomni z Polski, Czech, Węgier czy Rumunii często zjeżdżają się do miasta i potem przesiadują w centrum, powodując coraz większe uciążliwości dla mieszkańców tej częsci Eindhoven.

 

Ostatni bastion

Działania schroniska to również efekt podejścia innych schronisk w Brabancji. Większość bowiem sąsiednich gmin już dawno wprowadziła większe obostrzenia co do bezdomnych spoza Holandii. W rezultacie dzięki mediom społecznościowym szybko rozniosła się wieść o schronisku przy Visserstraat gdzie nadal jest "po staremu". To sprawiło, że do Eindhoven zaczęły ściągać tłumy.

 

Barka

W efekcie schronisko w Eindhoven zdecydowało, iż w najbliższym czasie będzie grać w otwarte karty. Jego pracownicy mają się pytać bezdomnych, czy chcą pracować, czy chcą wrócić do domu, a następnie kontaktować ich z Barką. Schronisko chce aktywizować tych ludzi i odsiać takich, którzy faktycznie potrzebują pomocy, od tych którzy po prostu chcą zjeść za darmo.
Schronisko rozpoczyna też współpracę z policją. Oficerowie mają między innymi patrolować teren stacji, gdzie będą wyłapywać bezdomnych włóczęgów przybywających na obiad z innych miast.

 

Źródło:  AD.nl