Holenderski sąd łaskawy dla Polaka?

Mieszkańcy Hagi boją się bezdomnych z Europy Wschodniej

Okazuje się, iż sąd może też pokazać ludzką twarz. Wracamy do sprawy 33-letniego, bezdomnego Polaka. Prokuratura oskarżyła go o kradzież pojazdu, po tym, jak odnaleziono go śpiącego w samochodzie zaparkowanym na jednej z ulic.

Przypomnijmy. W lipcu tego roku nasz rodak, któremu nie poszczęściło się w Holandii i trafił na bruk, odnalazł w jednej z ulic w Eindhoven samochód z otwartym oknem. Niewiele myśląc, mężczyzna postanowił wykorzystać pojazd stojący na uboczu jako tymczasową sypialnię. W samochodzie bowiem nie wiało, nic nie padało na głowę, a kanapa z tyłu była wygodniejsza niż parkowa ławka.
Po kilku dniach auto odnalazła policja. Razem z autem namierzyła ona naszego rodaka. Efekt? Aresztowanie i prokuratorskie zarzuty kradzieży samochodu.

 

Proces

33-latek zarzekał się, iż nie ukradł tego samochodu. Wykorzystał go tylko jako sypialnie. Prokuratura jednak mu nie wierzyła. Innego zdania był na szczęście sąd. Ten nie tyle uwierzył migrantowi, co stwierdził, iż nie da się udowodnić, iż to Polak faktycznie ukradł ten samochód właścicielowi. Równie dobrze auto mogło zostać porzucone przez prawdziwego złodzieja i wtedy dopiero znalezione przez bezdomnego. Tę wersję pod koniec postępowania z niechęcią musiał, nawet jako hipotetyczną, uznać prokurator. Stwierdził bowiem, że nie ma bezsprzecznych dowodów na winę Polaka. Wskazał jednak, iż można mówić o drugiej kradzieży, kiedy to Polak przeparkował auto o parę metrów. Sąd jednak nie wziął tego pod uwagę i uniewinnił Polaka.

 

Wyrok

To jednak nie znaczyło, iż Polak wyszedł z sądu wolny. 33-latek przyznał się, iż ukradł licznik rowerowy i za to usłyszał wyrok. Jako, iż nie był to jego pierwszy konflikt z prawem, sędzia skazał go na 8 tygodni więzienia, z czego dwa ostatnie zostały warunkowo zawieszone. Mężczyznę skierowano też do kliniki leczenia uzależnień. Jest to więc wyrok o wiele niższy, niż chciał dla niego oskarżyciel. Ten bowiem domagał się aż 6 miesięcy więzienia.

Mężczyzna podczas procesu obiecał zmienić swoje życie i wziąć się za siebie. Ma bowiem cel. Jego dziewczyna jest w ciąży. Czy jednak kobieta nie zostawi Polaka, gdy ten będzie odsiadywał wyrok? Raczej nie. Sama bowiem spędza czas za kratami niemieckiego zakładu karnego.

Źródło:  Ad.nl