Rutte niemile widziany na wystąpieniu Zełenskiego
Jak pisaliśmy tydzień temu, w czwartek, przed Tweede Kamer, niższą izbą parlamentu Królestwa Niderlandów, swoje przemówienie wygłosi Wołodymyr Zełenski. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic dziwnego. Ukraiński prezydent występował już przed politykami wielu państw. Sęk jednak w tym, iż teoretycznie na sali nie będzie wtedy holenderskiego premiera. Mark Rutte nie ma wtedy innych planów. Nie bojkotuje również Ukraińca. Na jego obecność nie zgodzili się posłowie. Jak to możliwe i czy znaleziono wyjście awaryjne z tej dość dziwnej sytuacji?
Pierwsze wystąpienie w historii
Przemówienie Wołodymyra Zełenskiego będzie historycznym wydarzeniem w niderlandzkim parlamencie. Wszystko dlatego, iż po raz pierwszy wystąpi przed posłami zagraniczna głowa państwa. Wcześniej przepisy parlamentarne zabraniały takich działań. W ostatnim czasie parlamentarzyści zdecydowali jednak zmienić nieco swój regulamin, dopuszczając taką możliwość, z której właśnie w czwartek skorzysta ukraiński prezydent.
Premiera nie będzie
Wystąpienie Zełenskiego w Niderlandach zeszło jednak na drugi plan z racji tego co się stało w poniedziałek. Jak już wspomnieliśmy wyżej, ukraiński decydent dostał zgodę na przemówienie i wirtualny udział w posiedzeniu Izby Reprezentantów. W spotkaniu tym nie będzie uczestniczył jednak premier Holandii. Jak to możliwe? Mark Rutte wystosował do parlamentu prośbę o możliwość przybycia. Izba nie wyraziła jednak zgody. Jak wspominał premier na Instagramie, parlament odrzucił jego wniosek, ponieważ ukraiński prezydent ma się spotkać z parlamentem.
Prawo
Premier przyjął tę decyzję. Mówi, iż rozumie Izbę i nie widzi w tym złej woli. Jego zdaniem wszystko opiera się na kwestiach prawnych. Holenderski prezes rady ministrów nie wchodzi w skład parlamentu. Władza ustawodawcza i wykonawcza w tym zakresie jest, np. w odróżnieniu od Wielkiej Brytanii, całkowicie odrębna.
Premier jednak będzie?
Cała ta sytuacja dla Rutte i posłów była dość naturalna i zrozumiała. Zwykli Holendrzy mieli na ten temat nieco inne zdanie. Brak obecności premiera na spotkaniu z prezydentem Ukrainy poszedł również w świat. Ludzie nieznający tematu dopatrywali się w tym nawet złej woli władz w Holandii i swoistego politycznego spoliczkowania Zełenskiego. By więc uciąć wszelkie tego typu nieprawdziwe spekulacje, zapadła decyzja, iż premier i minister spraw zagranicznych pojawią się jednak na spotkaniu. Marszałek Izby Vera Bergkamp zaprosił Rutte'a wraz z ministrem spraw zagranicznych Wopke Hoekstrą i ministrem obrony Kajsą Ollongren. Politycy ci zasiądą jednak w loży przewodniczącego Izby Reprezentantów, a nie w Vak-K. Co to oznacza? Zagraniczni obserwatorzy raczej nie zobaczą różnicy. Osoby śledzący niderlandzką politykę i poczynania parlamentu odkryją zaś, iż ministrowie wraz z premierem zasiadają w loży - miejscu dla gości i są tylko obserwatorami niepełniącymi żadnej funkcji, co ma dobitnie pokazać, iż prezydent spotyka się z posłami, a nie rządem.
Źródło: Ad.nl
Źródło: Polsatnews.pl