Rowerzysto uważaj na nowe przepisy w Holandii

Wyszedł z TBS

Już w poniedziałek wejdą w życie nowe przepisy ruchu drogowego. Nowelizacja ustawy dotyczy w dużej mierze rowerzystów. Korzystasz z jednośladu w Holandii? Sprawdź, co się zmieni!

Nowelizacja przepisów wymuszona została nowymi czasami. XXI wiek spowodował bowiem, że technologia, która w latach 90. wydawała się odległym scienc-fiction, stała się tak popularna, że wielu dosłownie nie widzi poza nią niczego innego. To zaś prowadzi do wypadków, w których setki ludzi w Niderlandach tracą życie i zdrowie. O czym mowa? Oczywiście o smartphonach.

 

Luka w przepisach

 

Wszyscy doskonale wiemy, jak holenderska policja walczy z używaniem telefonów podczas jazdy. Na celowniku służb są kierowcy samochodów osobowych, którzy rozmawiają przez telefon bez zestawu głośnomówiącego oraz kierowcy tirów, którzy potrafią podczas swojej pracy nawet przeglądać internet w kabinie ciężarówki. Mundurowi karzą takie zachowania wysokimi mandatami. Problem jednak w tym, iż bardzo często podobnie zachowują się rowerzyści. Drogówka do tej pory miała jednak duże problemy z cyklistami. Wszystko dlatego, że przepisy ruchu drogowego nie utożsamiały ich z kierowcami, co oznaczało, że rowerzysta nie mógł dostać mandatu za korzystanie z telefonu podczas jazdy. Zdarzało się więc, że chwilę po kontroli pedałujący wracał do pisania sms podczas jazdy. Czemu? Bo mógł.

 

Nowe przepisy ruchu drogowego dotyczące rowerzystów. Przeczytaj, zanim zapłacisz mandat w wysokości blisko 100 euro.

 

Nowelizacja

Od 1 lipca ma się to zmienić. Niedozwolone będzie trzymanie telefonu w ręku podczas jazdy na rowerze. W ten sposób ustawodawca chce ograniczyć sytuacje, w których rowerzyści zamiast na drogę wpatrywali się w ekraniki urządzeń. Co więcej, jeśli mamy pecha otrzymamy mandat nawet za to, iż mamy wyłączony lub rozładowany smartphone w ręce. Zdaniem nowych przepisów, urządzenie powinno znajdować się w kieszeni lub w rowerowej torbie.

 

Kary

Korzystanie z telefonu podczas jazdy samochodem może kosztować kierowcę 240 euro. W przypadku rowerzysty kwota ta jest niższa, ponieważ z racji na prędkość i masę stanowi on mniejsze zagrożenie. Nadal jednak mandat za korzystanie z telefonu na rowerze może zaboleć. Jeśli zostaniemy przyłapani przez policję, będziemy musieli zapłacić 95 euro, czyli dokładnie tyle samo jak np. za przejazd rowerem na czerwonym świetle.

Co ważne wielu policjantów ma już dość piszących i jeżdżących w tym samym czasie cyklistów, nie przewiduje więc okresów przejściowych. Złapani już 1 lipca nie będą mogli raczej liczyć na pobłażliwość służb.

 

Uchwyt

Jeśli korzystamy z roweru np. do zwiedzania okolicy i nasz smartphone służy nam za nawigację, wszystko jest w porządku. Nowe przepisy zabraniają nam trzymania go w ręce. Jeśli więc zamontujemy telefon na specjalnym uchwycie na kierownicy i będziemy na niego od czasu do czasu spoglądać, policja nic nam nie zrobi. Oczywiście, jeśli nie będziemy starać się odpowiadać na WhatsAppa lub pisać wiadomości podczas jazdy. Gdy to zrobimy panie i panowie w mundurach mogą nie mieć dla nas litości.