Rowerzysta dźga nożem Polaka w Bredzie

Holenderski George Floyd? Czy policja zabiła zatrzymanego?

Polak napadnięty i kilkakrotnie dźgnięty nożem w Bredzie. Mężczyzna trafia do szpitala. Policja rozpoczyna dochodzenie w poszukiwaniu sprawcy. Jest nim najprawdopodobniej inny Polak, który uciekł z miejsca zdarzenia na rowerze. Nasz rodak rozpoznał napastnika, nie jest jednak w stanie podać jego danych osobowych.

W czwartek około godziny 20:45 naszego 38-letniego obywatela, idącego chodnikiem na wysokości stacji benzynowej Esso na Teteringsedijk, zaatakował rowerzysta. Człowiek na rowerze miał dźgnąć Polaka ostrym narzędziem w ramię i plecy. Później między sprawcą a jego ofiarą doszło do małej awantury, po której napastnik z powrotem wsiadł na rower i czym prędzej oddalił się z miejsca ataku.

Ranny Polak na ulicy

Ranna ofiara pozostawiona sama sobie na ulicy musiała zwrócić się do przerażonych przechodniów, by ci wezwali na miejsce pogotowie. 38-latek został zabrany karetką do szpitala. Tam okazało się na szczęście, iż rany, jakich doznał zaatakowany, nie są zbyt ciężkie. Cięcia, pchnięcia były dość powierzchowne, dlatego też po opatrzeniu Polak mógł wrócić do domu.

Na miejscu zdarzenia, oprócz karetki pogotowia, zjawiła się również policja. Oficerowie rozmawiali ze świadkami całego zajścia. Funkcjonariusze analizowali też okolice pod kątem zabezpieczenia nagrań ze znajdujących się w okolicy kamer monitoringu. Wszystko po to, by pozyskać jak najlepszy materiał dowodowy dotyczący tej sprawy. Oraz ustalić jej dokładny przebieg. Zeznania świadków nigdy nie są w 100% obiektywne i dokładne.

 

Znany sprawca

Swoje zeznania złożył również ranny 38-latek. Ofiara powiedziała, iż zna sprawcę. Kojarzy mężczyznę z twarzy, nie jest on jej obcy. Niestety Polak nie był w stanie powiedzieć kim bym napastnik, ani tym bardziej jak się nazywa i gdzie mieszka.

Na chwilę obecną wiadomo jedynie, iż cyklista miał rude włosy i brodę. Napastnik był też Polakiem, świadczyć o tym miała krótka kłótnia po ataku między obydwoma mężczyznami. Policja na chwilę obecną nie mówi nic o potencjalnym motywie tego czwartkowego zajścia. Prosi jednak wszystkich mieszkańców Bredy, którzy mogą mieć informacje w tej sprawie, o kontakt z lokalną komendą policji w swojej okolicy. Można również zgłaszać się anonimowo za pośrednictwem Report Crime Anonymous (0800 - 7000) lub za pośrednictwem policyjnego numeru WhatsApp 06 - 1220 7006.

 

Chcesz podzielić się ważnymi, Twoim zdaniem, informacjami z Holandii? Pisz do nas na GP24