Robert Kubica wystartuje w GP Holandii

Robert Kubica wystartuje w GP Holandii

Jutro po 36 latach oczekiwania znów będzie można usłyszeć ryk silników bolidów F1 na torze w Zandvoort. GP Holandii będzie ogromną gratką dla wszystkich holenderskich miłośników sportów motorowych. O zwycięstwo będzie tam bowiem walczyć ich rodak Max Verstappen. Polscy kibice również mogą mieć jednak ogromne powody do radości. W bolidzie Alfa Romeo Racing Orlen zasiądzie Robert Kubica.

Pech jednych to szczęście drugich

Jak to się stało, iż nasz rodak znów pojawi się na starcie zasiadając za kierownicą bolidu F1? Można powiedzieć, że pech jednych to szczęście drugich. Robert Kubica jest kierowcą rezerwowym zespołu Alfa Romeo, w którego barwach ściga się mistrz świata Kimi Räikkönen. Popularny „Iceman” zaskoczył jednak wszystkich i siebie samego, gdy nagle okazało się, iż test na COIVD-19 dał wynik pozytywny. W efekcie Fin, zamiast brać udział w ostatniej piątkowej sesji treningowej i kwalifikacjach trafił do hotelu na kwarantannę.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez FORMULA 1® (@f1)

Trudne zadanie

W efekcie przed naszym rodakiem pojawiła się ogromna szansa i zarazem wręcz piekielnie trudne zadanie. Polak dosłownie już na starcie miał pod górkę. Decyzja, by zasiadł on w białoczerwonym bolidzie z numerem 88 zapadła, gdy pozostali zawodnicy mieli już za sobą dwie sesje treningowe, czyli kilka godzin jazdy po torze, nauki pokonywania zakrętów i szukania najlepszych ustawień.

To jednak nie wszystko. Kubica nie może liczyć na dane z wcześniejszych lat i wcześniejsze doświadczenia z tego obiektu, ponieważ jak wspominaliśmy, jest to pierwsze GP tam od 36 lat. Ostatni wyścig miał tam więc miejsce, gdy nasz kierowca się rodził.

Problemem może okazać się również specyfika bolidu dostosowana bardziej do Kimiego niż Polaka. Od sobotniego poranka mechanicy robią jednak wszystko by dopasować bolid nie tylko pod styl jazdy, ale i pod wzrost Kubicy, obu kierowców dzieli bowiem kilka centymetrów.

 

 

 

Kwalifikacje

Niemniej jednak, jak pokazał Kubica wracając do F1, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Wsiadł więc dziś do bolidu i podczas sesji kwalifikacyjnej wywalczył osiemnaste miejsce do jutrzejszego wyścigu. Wynik ten może nie powala, ale nie zapominajmy jednak, że Robert ostatni raz ścigał się w 2019 roku. Można więc powiedzieć, iż to tylko dwa lata temu. W F1 to jednak ogromna przepaść technologiczna. Z każdym sezonem do bolidów trafia bowiem wiele nowinek technicznych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez FORMULA 1® (@f1)

Jutrzejszy wyścig

Co dalej? Pozostaje nam więc jutro o godzinie 15 mocno trzymać kciuki, by Robert pokazał, iż Polak w Holandii potrafi nie tylko wydajnie pracować, ale również się ścigać.