Rekordowy skok wzrost inflacji w Holandii
Wczorajsze informacje dotyczące inflacji w Polsce wskazały, iż ta wzrosła o 1,6%, dochodząc do poziomi 17,2%. Dane te jednak blakną przy tych dotyczących Królestwa Niderlandów. Tam bowiem statystyki wystrzelili w górę. Holandia w tym niechlubnym wyścigu goni Polskę. We wrześniu inflacja w krainie tulipanów wyniosła bowiem 17,1 procent, co oznacza, że wzrosła w ciągu miesiąca 3,4% pnąc się z poziomu 13,7%. Czy Holandię czeka kryzys?
W piątek Centralne Biuro Statystyczne podało, iż inflacja we wrześniu wyniosła 17,1 procent. To najwyższy odnotowany w historii poziom. Holendrów przeraża jednak nie tylko sam poziom, ale i szybkość wzrostu. Ten bowiem jest ponad dwukrotnie większy, jak w Polsce. Mieszkańcy krainy tulipanów liczyli się ze wzrostem, większość uważała jednak, iż ten osiągnie maksymalnie 1,5%.
To zaboli
Co oznacza tak wysoka inflacja dla zwykłego mieszkańca? To, iż za koszyk produktów, które jeszcze we wrześniu ubiegłego roku kosztowały 100 euro, teraz musi zapłacić 117,1 euro. Drożeją praktycznie wszystkie produkty i usługi, poczynając od pieczywa, a kończąc na elektronice.
Powody
Czym spowodowana jest tak wysoka inflacja? Przede wszystkim wysokimi cenami energii. To bowiem ona, jako napędowa całej gospodarki wpływa na koszty produktów i usług praktycznie we wszystkich branżach. Jedynym plusem tej sytuacji jest nieco tańsze paliwo na stacjach benzynowych.
Niepełne dane
Informację o 17,1% inflacji opierają się na danych szacunkowych. Pełne dane z września, które pozwolą na obliczenie dokładniejszego wskaźnika, będą dostępne 6 października i wtedy naukowcy przedstawią dokładny raport dotyczący poziomu inflacji. Nie oznacza to jednak, iż należy spodziewać się, iż ten będzie diametralnie różnić się od obecnego.
Nowa matematyka
Część analityków wskazuje, iż nie jest tak źle. Liczby nie kłamią, ale wprowadzają w błąd. Jak to możliwe? Niektórzy ekonomiści wskazują tu na metodę badawczą, jaka jest wykorzystywana obecnie. Uwzględniane są bowiem ceny nowych kontraktów energetycznych, które są obecnie bardzo wysokie. Nie wszystkie gospodarstwa domowe podpisywały jednak we wrześniu nowe umowy na energię. Cześć dalej korzysta z prądu lub gazu na podstawie umów długoterminowych, zawartych jeszcze w czasie, gdy media te były tańsze. To zaś oznacza, że Holendrzy płacą mniej za energię, niż wynika to z obecnie wykorzystywanych danych. Zmienna ta zaś wpływa na zmniejszenie stopy rzeczywistej inflacji. Dlatego część ekonomistów pracuje nad nowym wzorem obliczeniowym uwzględniającym te nieścisłości.
Prognoza
Przy tak szybkim wzroście miesiąc do miesiąca wiele wskazuje na to, iż w październiku sytuacja w Holandii będzie gorsza niż w Polsce. Czy tak faktycznie może się stać? Ekonomiści tego nie wiedzą. Obecnie bowiem wszystko to wróżenie z fusów. Wybuchy gazociągów na dnie Bałtyku, referendum i inkorporacja terenów Ukrainy do Rosji może wprowadzić konflikt na wschodzie na innym poziom. To zaś może doprowadzić do wzrostu cen surowców, a więc i wzrostu inflacji. Sytuacja jest więc obecnie zbyt dynamiczna, by mówić o jakichś długoterminowych prognozach.
Źródło: Rtlnieuws.nl
Źródło: Nu.nl