Ranni po zawaleniu dachu lokalu biznesowego w Amsterdamie
Podczas prac rozbiórkowych, przy Anthony Fokkerweg w południowej części Amsterdamu, zawaliła się część dachu budynku handlowego. Konstrukcja spadła na dwójkę pracowników budowlanych.
We wtorek, około godziny 11:20, strażacy otrzymali informację o zawalonej konstrukcji w południowej części stolicy. Natychmiast w rejon katastrofy budowlanej wysłano jednostki straży, pogotowia i policji. W niebo wzbił się również helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego, by w razie konieczności udzielić możliwie jak najszybszej pomocy ofiarom.
Nie było tak źle
Na miejscu okazało się jednak, iż sytuacja nie jest tak zła, jak początkowo mogło się wydawać. Ratownicy udzielili pomocy dwóm poszkodowanym, którzy nie byli przysypani przez gruzy, czy przygnieceni wielotonową konstrukcją. Ranni pracownicy firmy zajmującej się rozbiórką nieruchomości zostali przewiezieni do szpitala. Ratownicy ani lekarze nie informują o ich obecnym stanie zdrowia.
Przyczyna
Co było przyczyną wypadku? Tego na chwilę obecną nie wiadomo. Sprawę ma zbadać Nadzór Budowlany i Mieszkaniowy oraz Inspekcja Pracy. Kontrola ta ma odpowiedzieć na dwa zasadnicze pytania. Pierwsze dotyczy tego, jak doszło do tragedii, czy dach zawalił się, np. ze starości, czy też pracownicy wycieli o jeden filar lub belkę wspornikową za dużo, przez co nadwyrężona konstrukcja po prostu się zawaliła. Inspekcja pracy ma zaś sprawdzić, czy pracownicy wiedzieli, co robili. Rozbiórka to bowiem nie tylko demolka. Każde działanie powinno być odpowiednio zaplanowane i przemyślane. Wszystko po to, by prace szły nie tylko sprawnie, ale i bezpiecznie. Inspektorzy mają więc sprawdzić, czy pracownicy byli do tego zadania odpowiednio przeszkoleni, znali się na swoim fachu, byli odpowiednio nadzorowani oraz czy działali zgodnie z zasadami BHP.
Rozbiórka wstrzymana
Do momentu zakończenia prac przez wyżej wymienione podmioty działania na hali zostały wstrzymane. Paradoksalnie może nawet tam dojść do sytuacji, w której wyburzenie może zostać zawieszone z racji na możliwość zawalenia. Brzmi to może zabawnie, ale jeśli konstrukcja stropu lub ścian nośnych została naruszona, trzeba ją najpierw odpowiednio zabezpieczyć, by dalsze prace mogły przebiegać sprawnie i bezpiecznie. Nikt bowiem nie chce niekontrolowanego zawalenia w środku miasta.
Źródło: Ad.nl