Rajd po ogródkach piwnych w Drachten
W sobotę, w centrum Drachten, około 06:00 pasażerowie jednego z pojazdów być może postanowili skorzystać z usług tamtejszej gastronomii. Ludzie ci wybrali wygodną dla zmotoryzowanych metodę drive thru. Sęk jednak w tym, iż lokale te nie świadczyły takich usług, więc pojechali dalej. Niedoszłych klientów udało się zatrzymać dopiero w oddalonej o 15 kilometrów wiosce Twijsel. Trzech mężczyzn trafiło na dołek. Policja zastanawia się teraz co z nimi zrobić.
Jak wskazują świadkowie około godziny 6 rano w centrum Drachten, gdzie znajdują się puby, kawiarnie i restauracje samochód osobowy staranował ogrodzenie i przejechał przez ogródki piwne dwóch lokali gastronomicznych, powodując dość poważne szkody. Po spustoszeniu dwóch knajpek maszyna dość mocno uszkodzona pojechała dalej w stronę Twijsel.
Poszukiwania
Policja ruszyła w pościg. Szybko okazało się, iż zeznania mówiące, iż auto odjechało w stronę Twijsel są słuszne. Policjanci byli pewni, iż jadą w dobrą stronę nie dzięki kamerom monitoringu ulicznego, a śmieciom na drodze. Na odcinku między Drachten i Twijsel walały się bowiem szczątki wyposażenia ogródków, jak i kawałki uszkodzonego pojazdu, w tym np. jego reflektor. W samej zaś miejscowości przechodnie poinformowali, iż na Piterpôlle zaparkowała dość pokiereszowana maszyna. Policjantom pozostało więc tylko wejść do domu, przed którym stał pojazd i aresztować trójkę jego pasażerów.
O włos od tragedii
Jak wskazują świadkowie tego rajdu po knajakach, kierowca jechał z dość dużą prędkością po Noordkade. W pewnym momencie miał on stracić panowanie nad kierownicą i wjechał w ogródek tamtejszej pizzerii. Później wrzucił wsteczny i z impetem wjechał w stoliki sąsiedniej restauracji. Po wszystkim wykręcił się, wrócił na ulicę i pomknął w stronę sąsiedniej miejscowości.
Szczęście w nieszczęściu
Policja zatrzymała dwóch 19-latków i jednego 20-latka. Na chwilę obecną wszystkim postawiono zarzut ucieczki z miejsca wypadku. Wraz z tokiem śledztwa paragraf może się jeszcze zmienić. Wiele jednak wskazuje na to, iż to, co zrobili młodzi ludzie, nie było celowym działaniem. Mimo to szkody są bardzo duże. Najważniejsze jednak, iż w żadnym z tych ogródków nie było już klientów. Auto wpadło w nie bowiem z taką prędkością, iż siedzący przy stolikach mogliby nie przeżyć.
Źródło: Ad.nl