Przestępcy wysyłają ludziom listy dotyczące DigiD

Przestępcy wysyłają ludziom listy dotyczące DigiD

Cyberprzestępcy w Królestwie Niderlandów, by łatwiej dopaść swoje ofiary, postanowili się uwstecznić i zacząć działać analogowo. Zamiast wysyłać maile, zdecydowali się korzystać z klasycznej poczty, co okazało się bardzo groźne w skutkach. Na szczęście policji udało się dość szybko zakończyć ich proceder dotyczący wyłudzeń danych logowania DigiD.

rozliczenie podatku z Holandii

DigiD – to brama do holenderskiego systemu świadczeń. Dzięki niemu rozliczymy się z urzędem skarbowym, zawnioskujemy o dodatki, zasiłki i wiele innych rzeczy. Pod numerem tym kryją się bowiem nasze dane personalne, dlatego też jest on tak ceniony przez przestępców, którzy dzięki niemu mogą się pod nas podszyć.

 

Wiadomości phishingowe

By to zrobić, hakerzy najczęściej wysyłają do nas tak zwane wiadomości phishingowe, będące swoistym haczykiem, na który mamy się złapać. Policja i media mówią jednak o wielu takich przestępstwach, ostrzegając społeczeństwo. W efekcie coraz mniej ludzi daje się na to nabrać, nawet gdy strona wygląda tak jak oryginał. Zwiększyła się bowiem świadomość społeczna w tym zakresie.

 

Nowy pomysł

Jak się okazuje przestępcy jednak o tym doskonale wiedzą. Mało kto skusi się, by kliknąć link otrzymany nagle w mailu czy sms’ie, dlatego też ostatnio złodzieje wymyślili inną metodę. Postanowili połączyć tradycję z nowoczesnością. Jak? Zaczęli wysyłać listy.

 

Listy

Od dwóch tygodni do mieszkańców Holandii zaczęły docierać listy dotyczące systemu DigiD. Były one tak dobrze podrobione, iż odbiorcy, widząc zadrukowaną kopertę, czy charakterystyczny styl wizualny urzędowej wiadomości, mogli nie mieć pojęcia, iż jest to pismo nie od organów zarządzających systemem DigD, a przestępców. Banki, urzędy zresztą zawsze wskazują, iż nie załatwiają one ważnych spraw sms'owo, a listownie, a w rękach potencjalnej ofiary taki list właśnie się znajdował.

Wezwanie

Zgodnie z jego treścią odbiorca powinien dokonać pewnych zmian w systemie. By to zrobić, wystarczyło zeskanować znajdujący się na dole strony kod QR. Ten przenosił nas na stronę DigiD, gdzie po zalogowaniu się trzeba było wykonać pisane w liście czynności. Sęk jednak w tym, iż owa strona nie była prawdziwą stroną Digitale Identiteit, tożsamości cyfrowej, a jej doskonałą kopią. Logując się więc tam, ofiary przekazywały swoje dane przestępcom.

 

Uważaj

Oszustwo było więc niemal doskonałe. Na szczęście policji udało się wyłączyć podejrzaną witrynę. Nie wiadomo jednak ilu mieszkańców Niderlandów wpadło w te sidła. Policja zaś apeluje, jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do otrzymanej wiadomości czy to cyfrowej, czy analogowej, znajdźmy numer do urzędu/banku w sieci i zadzwońmy, aby dopytać się czy to faktycznie korespondencja od nich.

 

Źródło:  Nu.nl