Przełomowa operacja w Holandii

przełomowa operacja w Holandii

W ostatnich dniach w Królestwie Niderlandów medycy pochwalili się wynikami przełomowego zabiegu. Lekarze Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Groningen przeprowadzili pierwszą w historii tego kraju operację, w której to wszczepiono pacjentce sztuczny mostek i żebra.

47-letnia Holenderka otrzymała sztuczny mostek i część sztucznych żeber. Kobieta otrzymała „zamiennik” po tym jak lekarze musieli amputować jej wyżej wymienione elementy z racji tego, iż pojawił się tam guz kości o wielkości ponad 10 centymetrów.

 

Operacja

Operacja wszczepienia implantów miała miejsce 11 stycznia i trwała aż 16 godzin. Proteza mostka z racji na jego rolę ochronną i to iż żebra się poruszają (przy ruchu klatki piersiowej), została wykonana z polietylenu. Jest to lekki, ale wyjątkowo mocny materiał. Oprócz tego cała konstrukcja, wykonana przez ekspertów z Australii, posiada również specjalną substancję permakol (wypełniać tkankowy), chroniącą serce i płuca.

 

Operacja nie do końca udana

Dlaczego o tej sprawie holenderscy lekarze informują dopiero teraz? Między innymi, dlatego, iż trzeba było poczekać na to, aż blizny się zasklepią, a sztuczna struktura połączy z prawdziwym kośćcem, dzięki czemu kobieta mogła wrócić do normalnego życia.
To się udało, ale nie w 100%. Po operacji doszło do powikłań. Pojawiała się bakteryjna infekcja implantu. Lekarze podali kobiecie silne leki, ale te nie pozbyły się bakterii. Dlatego też do końca życia operowana będzie musiała przyjmować specjalne antybiotyki. Oprócz tego jednak może normalnie żyć i egzystować.

Szansa da innych?

47-latka po trzech miesiącach w szpitalu mogła wrócić do domu i rodziny. Nawet mimo infekcji i konieczności przyjmowania antybiotyków wielu lekarzy i chorych widzi w tego typu operacji szansę na normalne życie. Dotyczy to zwłaszcza osób cierpiących na chondrosarcome w mostku. Jest to inaczej chrzęstniakomięsak – złośliwy nowotwór produkujący tkankę chrzęstną. Ta namnażając się, wywiera nacisk na serce i płuca co prowadzi do kłopotów z oddychaniem czy schorzeń związanych z krążeniem. Do tej pory leczenie tego typu nowotworu było wyjątkowo trudne właśnie z racji problemów z  „załataniem dziury” po amputowanych kościach. Teraz jednak, jak pokazuje przykład pacjentki, jest nadzieja dla chorych na normalne życie.

 

Źródło:  AD.nl