Przeciwnicy farm wiatrowych aresztowani

W środę, 19 czerwca, holenderska policja aresztowała trzech mężczyzn. Ludzie ci są podejrzani o zastraszanie pracowników firm budowlanych stawiających farmy wiatrowe w Drenthe i Groningen.

Głos sprzeciwu

Niezależnie od branży zawsze znajdą się ludzie, którzy będą wiedzieć lepiej. Ludzie, którzy uważają, że to, co było lub ewentualnie to, co jest teraz, jest o wiele lepsze od tego, co ma nadejść. Wszystko zgodnie z zasadą, iż człowiek najbardziej boi się tego, czego nie zna. Do takich ludzi nie przemawiają praktycznie żadne argumenty. Co więcej, środowiska takie same się nakręcają, interpretując fakty pod kątem ich tez i założeń. Dzięki temu prostemu zabiegowi ludzie są w stanie udowodnić wszystko. Od tego, iż piramidy były miejscami lądowisk kosmitów, przez to, iż elektrownie wiatrowe są bardziej szkodliwe niż ich węglowe odpowiedniki, po teorie o płaskiej Ziemi.

 

Policja z Drenthe i Groningen aresztowała trzech mężczyzn odpowiedzialnych za wysyłanie gróźb karalnych do budowniczych farm wiatrowych.

 

Zostawmy jednak płaskoziemców w spokoju i skupmy się na przeciwnikach elektrowni wiatrowych, ponieważ tych można spotkać w rejonie Drenthe i Groningen. Ludzie ci od dłuższego czasu sprzeciwiają się stawianiu wiatraków w ich okolicy, wskazując na dokumenty udowadniające ich rzekomą szkodliwość. Nie byłoby z tym żadnego problemu, gdyby pikietowali, protestowali czy wysyłali apele do władz. Problem w tym, że wrogowie tej formy pozyskiwania energii, posunęli się nie o jeden a kilka kroków za daleko. Jak informowaliśmy w materiale: Budowa elektrowni wiatrowych zawodem podwyższonego ryzyka?, kierownicy prac spotykali się nie tyle z nieprzychylną opinią lokalnych mieszkańców, ale również z pogróżkami. Te ostatnie zaczęto wysyłać nawet do zwykłych, szeregowych pracowników. W listach tych grożono im i ich rodzinom, że jeśli nie porzucą swojej pracy, spotka ich nieszczęście. To zaś doprowadziło do tego, iż faktycznie wielu budowlańców w obawie o życie swoich najbliższych, postanowiło zrezygnować z pracy.

Przeciwnicy wiatraków nie tylko zajmowali się pisaniem listów. W ostatnim czasie postanowili również zanieczyścić azbestem miejsca budowy farm wiatrowych, tak by ci, którzy nie uciekli po pogróżkach, musieli się mierzyć z zagrożeniem- rakiem płuc, potęgowanym z każdym swoim oddechem.

Aresztowania

Na szczęście wiele wskazuje na to, iż ci dość ekscentryczni eko-terroryści skończyli ze swoimi pomysłami. O kres ich działania zadbała bowiem holenderska policja. Mundurowi aresztowali w środę trzy osoby, które zdaniem śledczych są głównymi inspiratorami akcji anonimów i rozrzucania azbestu. Zatrzymani to lokalni mieszkańcy w wieku 50, 58 i 61 lat. Zostali pochwyceni po tym, jak policja dokonała przeszukań w Meeden, Nieuw-Buinen, Tweede Exloërmond, Oude Pekela, Groningen i Stadskanaal.

Śledztwo jest jeszcze w toku, ale obecnie jest już prawie pewne, że cała trójka usłyszy zarzuty dotyczące zastraszania oraz wprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia (rozrzucenie azbestu). Niewykluczone są również pozwy cywilne z żądaniem odszkodowania od firm i pracowników, którzy na skutek gróźb porzucili pracę.