Propalestyński protest szybko zakończony w Amsterdamie

Reigning Queens Andy'ego Warhola skradzione w Holandii

Burmistrz zakończy propalestyńską demonstrację w Amsterdamie. Wszyscy protestujący, którzy w tym momencie przebywali na miejscu zgromadzenia lub w jego bezpośredniej okolicy zostali aresztowani przez policję. Na miejsce, oprócz zwykłych funkcjonariuszy, wysłano też dodatkowe jednostki, które miały stłumić ewentualne zamieszki.

W poniedziałek mijał dokładnie rok od ataku Hamasu na Izrael. To zaś zapoczątkowało konflikt, w którym Żydzi zaatakowali Strefę Gazy, równając całe obszary tamtejszych miast z ziemią. W walkach na tym terenie, zamieszkiwanym przez Palestyńczyków, zginęły tysiące kobiet i dzieci. Niektóre kraje na forum ONZ nazywają działania Izraela wprost zbrodnią wojenną i ludobójstwem. Władz tego kraju jednak to nie powstrzymało, co więcej zaatakował on również cele w Libanie i planuje odwet na Iranie, grożąc całkowitą destabilizacją względnego pokoju na Bliskim Wschodzie.

 

Protesty

Podczas tej napiętej międzynarodowej sytuacji na ulice Amsterdamu wyszli, w rok po ataku terrorystów z Hamasu, Palestyńczycy i ludzie ich wspierający. Chcieli oni zaprotestować na Placu Dam, by pokazać, iż nie każdy Palestyńczyk jest terrorystą, a odwet Izraela, który bombarduje szkoły, szpitale i ośrodki dla uchodźców, już dawno przekroczył granicę równoważnej odpowiedzi na atak bojowników.

 

Nie ma szans

Władze miasta nie chciały wpuścić protestujących na Dam. Nakazały im protest na Damrak. Mimo to ludzie starali się dostać na główny plac stolicy. Policja jednak zablokowała im drogi prowadzące w tym kierunku. W zaistniałej sytuacji protestujący ustawili się na torach tramwajowych na Prins Hendrikkade, nieopodal stacji. Tam znaleźli się po chwili w policyjnym okrążeniu. Grupę otoczyli funkcjonariusze z psami, a także jednostki konne i policjanci w furgonetkach.

 

Koniec demonstracji

Jakiś czas później władze zdecydowały się zakończyć demonstrację przy Dworcu Centralnym. Policja pozwoliła uczestnikom odejść, nadal jednak nie mogli oni udać się na Dam.  Ludzie próbowali to zrobić idąc ulicą Nieuwezijds Voorburgwal. Drogę znów jednak zablokowała im policja, wskazując, iż wszyscy zostają zatrzymani.

Nie będzie przeszkadzać

Początkowo pani burmistrz zapowiedziała, iż nie będzie przeszkadzać demonstracjom „o ile będą one miały charakter pokojowy i będą się odbywać w ramach prawa do demonstracji”. Szybko okazało się jednak, iż policja zakończyła propalestyński wiec. Czemu? W zgromadzeniu brało udział wielu pokojowych demonstrantów. Były jednak w nim nich też osoby bardziej też o bardziej radykalnych poglądach. Pojawiły się świece dymne, zamaskowane twarze i okrzyki „Wolna Palestyna”. To zaś wzbudziło niepokój o złe intencje i stało się powodem zakończenia protestu.

 

Żydzi

Wczoraj rocznicę obchodzili nie tylko Palestyńczycy. Również Żydzi w Holandii właśnie na Dam zorganizowali obchody rocznicowe, w których udział brał premier Holandii. Ludzie ci wspominali śmierć 1200 zabitych i 250 zakładników wziętych przez Hamas. Premier ubolewał nad ich losem. Nie ubolewał jednak nad dziesiątkami tysięcy zabitych przez armię izraelską. Co nie za bardzo spodobało się wielu Holendrom muzułmańskiego pochodzenia.

 

Źródło:  NU.nl

m