Promowy problem w Ameland
Promy samochodowe w Holandii to bardzo popularny środek komunikacji. Nie da się po prostu wszędzie postawić mostów, czy wybudować tuneli. W efekcie, by dostać się np. z Ameland do reszty kraju, trzeba wjechać samochodem na prom, przepłynąć kilka mil, a potem zjechać. Z tym ostatnim jednak ostatnio zrobił się problem.
Prom płynący z Ameland do kontynentalnej części Holandii musiał w nocy z poniedziałku na wtorek zawrócić. Jednostka udała się w trwającą kilka godzin drogę do portu Holwerd we Fryzji. Skąd taka decyzja kapitana? Gdy bowiem dotarli do pierwotnego celu, stało się jasne, iż nie działa rampa – most samochodowy. Nie było więc możliwości, by pojazdy opuściły prom. Usterkę udało się naprawić dopiero we wtorek rano i wtedy z jednostki mogły zjechać samochody.
Do schroniska
Na promie oprócz kierowców i pasażerów pojazdów znajdowali się również ludzie, którzy wsiedli na prom na piechotę. Ci mieli najwięcej szczęścia. Gdy okazało się, iż rampa nie działa, oni jako jedyni mogli opuścić pokład. Około godziny 20 załoga promu zdecydowała się bowiem opuścić łódź, dzięki której piesi mogli dostać się na brzeg. Zmotoryzowani, no cóż, musieli wrócić do portu początkowego. Tam zaś umieszczono ich w lokalnym schronisku, gdzie spędzili noc.
Dźwig
Promowy problem udało się rozwiązać dopiero we wtorek rano. Wtedy to zarządca floty promowej, operator Wagenbord znalazł rozwiązanie jak odblokować uszkodzoną rampę. Wykorzystano do tego, ściągnięty do portu, potężny dźwig samochodowy, do którego podwieszono ramię pomostu. Ten nieco szalony pomysł zadziałał. „Dzięki temu mogliśmy pozwolić samochodom wjeżdżać i opuszczać łódź. Most-rampa zostanie naprawiony później we wtorek". Powiedział dyrektor Wagenborg Ger van Langen dziennikarzom Nu.nl.
Tłok
Operacja rozładowania promu zakończyła się powodzeniem. Problem jednak pozostał. Z racji tego, iż uszkodzona jednostka blokowała przystań, inne statki nie mogły wpłynąć lub wypłynąć. To zaś sprawiło, iż doszło do dużego stłoczenia się pasażerów. Pasażerów, których dodatkowo musiał obsługiwać o jeden prom mniej.
Źródło: Nu.nl