Projekt eierbal, czyli dotacja na przysmaki

Projekt eierbal czyli dotacja na przysmaki

Władze prowincji Groningen zdecydowały się przekazać 45 tysięcy euro firmie, która ma za zadanie opracować maszynę do produkcji eierbali, czyli kulek jajecznych. Dlaczego prowincja współfinansuje w takie dość nietypowe działania. Ta kulinarna inwestycja to bowiem również promocja regionu.

rozliczenie podatku z Holandii

Eierbal

Eierbal, to holenderska potrawa, która jest niezwykle popularna w rejonie Groningen i na niderlandzkiej mapie smaków jest znakiem rozpoznawczym tego obszaru. Frykas ten składa się z gotowanego jajka, które obtaczane jest tradycyjnie gęstym ragoût, chociaż są też wariacje warzywne, następnie zaś wszystko jest panierowane w bułce tartej i smażone na głębokim oleju. Gotowa przekąska podawana jest później z musztardą lub innym sosem.

Eierbal

Dziedzictwo

Brzmi smacznie i jest smaczne. Przekąska ta to jednak nie tylko rozpieszczające kubki smakowe kalorie. Za tym lokalnym przysmakiem stoi bardzo długa tradycja, która zaowocowała tym iż w 2017 roku Eierbal został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego rejonu, jak i całej Holandii.

 

Problem

Prowincja od 2017 roku chce się między innymi promować tym przysmakiem. Jest on jednak dość trudny do zrobienia. Wszystko z racji składu i procesu produkcji. By eierbal były smaczne, muszą być świeże. Nie można ich zbyt długo przechowywać. Produkcja związana zaś z obtaczaniem, panierowaniem i pieczeniem jajek jest czasochłonna, musi być bowiem wykonywana ręcznie. To zaś powoduje, iż ten element lokalnej promocji nie może być tak rozpowszechniany jak by sobie tego życzyli rządzący.

Maszyna

O problemie tym wiedzą jednak nie tylko radni, ale też przedsiębiorcy, którzy widzą w przekąsce żyłę złota. By jednak móc na niej zarabiać trzeba rozwiązać problem produkcji na masową skalę. Dlatego też pojawił się pomysł stworzenia maszyny, która zajmie się tworzeniem tych kulek. Automatyzacja miałaby pozwolić na szybką, masową produkcję.

 

Projekt

Za stworzenie takiej maszyny, a właściwie całej linii produkcyjnej wzięła się firma mięsna Uildriks z Hoogezand. Przedsiębiorstwo, to po konsultacji z władzami regionu, dostało wsparcie finansowe w wysokości 45 tysięcy euro, które ma pomóc w realizacji projektu. Władze liczą, że pozytywny finał tego „technicznego wyzwania” pobudzi lokalną gospodarkę i sprawi, że powstaną nowe miejsce pracy przy produkcji i dystrybucji tych specjałów, a przy okazji ich dziedzictwo pozna cała Holandia, a może nawet Europa.
A czy Państwo jedli już kiedyś eierbale?

 

Źródło:  Nu.nl