Prawie jak na polskiej lidze czyli wściekłość kibiców PSV
Wydarzenia mające miejsce w miniony weekend w Eindhoven mogły wielu naszym rodakom mieszkającym w tym mieście, skojarzyć się z tym co się dzieje podczas i po meczach Ekstraklasy. Wszystko dlatego, że doszło do zamieszek z udziałem kibiców.
Jak wskazują najnowsze wiadomości z Holandii remis pomiędzy drużynami PSV i FC Twente w niedzielny wieczór, spowodował ogromne wzburzenie kibiców. Grupa około 50 osób z miejscowej drużyny spowodowała zamieszki wokół stadionu Philips w Eindhoven. Ludzie ci chcieli zaatakować główne wejście do obiektu.
Inne powody
W ruch poszły ławki, butelki, kosze na śmieci i wszystko, co wpadło rozjuszonym kibicom w ręce. By wspomóc ochronę obiektu, wezwano policję. Do akcji wkroczyło kilkunastu funkcjonariuszy. Mundurowi nie starli się jednak bezpośrednio z wściekłym tłumem. Zabezpieczyli jedynie teren i zatrzymali co bardziej krewkich chuliganów, którzy zaśmiecali okolicę i wykrzykiwali groźby karalne.
Subiektywna różnica
Tym, co jednak odróżnia niderlandzkich kibiców od polskich kiboli, jest powód i skala agresji. Holendrzy nie posunęli się do przemocy fizycznej, a jedynie do wyrażenia swojej opinii i zaśmiecenia, demolowania okolicy. Ich gniew nie jest też ukierunkowany na kibiców wrogiego klubu, a na zarząd swojej ukochanej drużyny. To bowiem właśnie działacze i trener mają być przyczynami bardzo złej gry piłkarzy, którzy w tym roku nie wygrali jeszcze żadnego ze swoich meczów, przez co klub spadł na 5 miejsce w tabeli.
Sektorówka
Niechęć do działaczy przejawia się jednak nie tylko w skandowaniu pod stadionem. Również na nim dochodzi od wielu działań mających pokazać, że kibice nie ufają już włodarzom ich ulubionej drużyny. Podczas wspomnianego już meczu z FC Twente fani PSV rozciągnęli dużą sektorówkę z napisem: „De Jong i dyrektor generalny Toon Gerbrands muszą odejść.”
Karuzela trenerów
Problemy zarządu i słaba gra drużyny spowodowała również roszady na stanowisku trenera. Po rezygnacji Marka van Bommela, w grudniu jego miejsce zajął Ernest Faber. On jednak również nie potrafi wprowadzić nowej jakości na boisko. W efekcie 24 krotny mistrz Eredivisie od dłuższego czasu traci punkty.
Interesują Cię najnowsze wiadomości z Holandii? Wejdź na naszą stronę główną i zobacz, co dla Ciebie jeszcze przygotowaliśmy.