Pozwy za błędne paragony w sklepach?
Nowe badania przeprowadzone przez Stowarzyszenie Konsumentów nadal wskazują na błędy pojawiające się na rachunkach klientów sieci takich jak Jumbo, Albert Heijn czy Plus. Jeden na sześć zakupionych produktów ma mieć „na kasie” (na paragonie) inną cenę, niż na półce. W efekcie Stowarzyszenie grozi supermarketom pozwami, jeśli sytuacja nie zmieni się do końca czerwca. Działanie to bowiem, świadome czy nie, jest kosztownym wprowadzaniem klienta w błąd.
Chyba każdy z nas spotkał się kiedyś z sytuacją, gdy towar na półce miał inną cenę niż ta, która widniała na paragonie. Pół biedy jeśli robimy małe zakupy, wtedy bowiem dość łatwo to wyłapać. Gdy jednak wywozimy ze sklepu cały koszyk produktów i rachunek sięga kilkuset euro, różnice w cenie oscylujące niejednokrotnie nawet na kwoty kilku euro umykają kupującemu. W efekcie o przepłaceniu konsument dowiaduje się zwykle dopiero w domu, o ile oczywiście analizował paragon.
Wszystko to może wydawać się błahe. W ten sposób jednak sklepy zyskują. Liczby poszkodowanych idą bowiem w miliony, dlatego też Sandra Molenaar, dyrektor Stowarzyszenia Konsumentów, nazywa to „niedopuszczalnym i zdecydowanie niezgodnym z prawem”.
Zastanawiające
Ostatnio Stowarzyszenie sprawdziło 240 losowych produktów z każdej z wyżej wymienionych sieci. Okazało się, iż w Jumbo w przypadku 20% z nich ceny na półkach nie zgadzały się z tymi w kasie. W AH różnice dotyczyły 13% produktów, w Plusie zaś 15%.
Jak wskazują kontrolerzy, najwięcej problemów było z produktami w lodówkach i koszach, stanowiskach promocyjnych (wyspach). Mniejsze problemy dotyczyły warzyw. Kilka razy nawet cena produktu przy kasie różniła się od tej wbitej na kasę.
Bicie w pierś
„Klienci muszą mieć pewność, że ceny ofert na tablicach są identyczne z cenami przy kasie. Żałujemy, że nie zawsze tak jest. Każde odchylenie cenowe to o jedno za dużo” – powiedział dziennikarzom AD rzecznik Jumbo. Zapowiedział również, iż sieć zrobi wszystko, by rozwiązać ten problem.
Koniec grożenia palcem
Problem w tym, iż sklepy przepraszały za to już kilkukrotnie, a sytuacja się powtarza. Dlatego, jak wskazuje Stowarzyszenie, w czasie gdy wielu rodzin nie stać na jedzenie, ponieważ jego ceny ciągle rosną, takie sytuacje są niedopuszczalne. W efekcie organ kontrolny daje sklepom czas do 30 czerwca. Jeśli po tej dacie sytuacja się powtórzy, Stowarzyszenie nie będzie prosić lub upominać. Sprawy zostaną skierowane do sądu. Jest to bowiem nic innego jak zwykłe oszustwo, którego nie można tłumaczyć tym, iż ktoś źle odłożył paczkę z towarem lub tym, iż klient przy kasie widzi cenę, jaką sklep żąda za produkt i może powiedzieć „nie jednak tego nie chcę”.
Za darmo
Supermarkety niejako ratując swoją reputację, wprowadziły ostatnio ciekawą akcję promocyjną. Jumbo i AH zapowiedziały, iż jeśli klient odkryje przy kasie, iż cena produktu jest inna na półce, a inna na kasie, to ów produkt dostanie on za darmo. Jest to jednak działalność typowo pod publikę i nie zmienia faktu, iż doszło do oszustwa. „To może wydawać się miłym gestem, ale nie rozwiązuje problemu. W ten sposób supermarkety przerzucają odpowiedzialność tylko na swoich klientów. Muszą wtedy zawsze sprawdzać paragon i samodzielnie podejmować działania w przypadku błędów. Więc to sprawia dużo kłopotu. Konsumenci powinni po prostu mieć możliwość założenia, że ich paragon jest zawsze prawidłowy” – mówi holenderskim mediom Molenaar licząc, iż sklepy faktycznie wezmą się do roboty.
Źródło: Ad.nl