Pożar teatru w Utrechcie – 4 młodych podpalaczy

W nocy z piątku na sobotę, na Berlin Square w Utrechcie spłonął budynek teatru. Policji udało się w sobotę aresztować 4 podejrzanych o podpalenie. Wszyscy są niepełnoletni. Co kierowało młodzieżą, by podłożyć ogień pod świątynię kultury w mieście?

Ogień na deskach teatru

Jak podają świadkowie, pożar wybuchł około 2.35 w budynku Nieuw Utrechts Toneel (NUT), w dzielnicy Leidsche Rijn. Strażacy byli na miejscu już w kilka minut po otrzymaniu zgłoszenia o ogniu i dymie wydobywającym się z budynku. Walka z płomieniami trwała prawie dwie godziny. Kilku zastępom straży pożarnej udało się opanować żywioł dopiero o 4:15. Dzięki czemu ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Akcja dogaszania i nadzoru trwała jednak jeszcze kilka godzin. Poranek ukazał bardzo przygnębiający widok. Płomienie zjadły cały budynek teatru oraz kilka pobliskich biur. Zresztą czego nie strawił ogień, zniszczył sam człowiek. Nad ranem sytuacja wymagała bowiem drastycznych środków. W pogorzelisko musiał wjechać ciężki sprzęt, by zburzyć stojące jeszcze części zabudowań. Wszystko po to, by strażacy mogli wejść dalej i dogasić ostatnie ogniska pożaru.

4 młodych podpalaczy

Co spowodowało pożar? Tego na chwilę obecną nie wiadomo. W budynku, gdy pojawił się ogień, przynajmniej w teorii nikogo nie było. Policja jeszcze w nocy, gdy niebo rozświetlała łuna pożaru, a gryzący dym pokrył Leidsche Rijn zatrzymała czterech nastolatków. Jest to młodzież w wieku od 15 do 18 lat. Cała czwórka kręciła się niedaleko miejsca pożaru. Policja zdecydowała się na przesłuchanie grupy. Pomimo nastania poranka młodzież nadal została na komendzie. To zaś pozwala przypuszczać, iż mogą oni mieć coś wspólnego z całym tym zajściem, a nie są jedynie grupką gapiów, których wywabił z domu blask ognia.

Szacowanie strat

W sobotę na zgliszczach budynku pracował zespół ekspertów pożarnictwa. Ma on przygotować raport w sprawie pojawienia się ognia, a także stworzyć część dokumentacji potrzebnej do procedury ubezpieczeniowej. Straty bowiem liczone będą w tysiącach euro. Z ogniem poszło bowiem całe wyposażenie teatru w tym wszystkie rekwizyty, jak i nierzadko wyszukane, drogie stroje aktorów. Trupa teatralna stara się jednak zachować dobrą minę do złej gry, ciesząc się, iż nikomu nic się nie stało.